Wszystkie kluby opowiedziały się dziś za skierowaniem do komisji nadzwyczajnej projektu zmian w konstytucji, przewidującego zakaz zasiadania w parlamencie osób prawomocnie skazanych za przestępstwa umyślne ścigane z oskarżenia publicznego.

Marszałek Sejmu zapowiedział, że komisja nadzwyczajna, która zajmie się propozycjami zmian w konstytucji, będzie liczyła 17 posłów. W komisji ma zasiadać ośmiu posłów PO; sześciu z PiS; dwóch z Lewicy i jeden z PSL.

"Brak przestępców w parlamencie, to jedno z największych dóbr jakie możemy po sobie zostawić" - powiedział podczas debaty nad projektem poseł PO Stanisław Chmielewski.

Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk zapowiedział, że jego klub "co do zasady" popiera projekt eliminacji przestępców z życia publicznego. Ale - jak ocenił - nie można pozbawiać prawa do biernego prawa wyborczego wszystkich osób, które zostały skazane prawomocnym wyrokiem karnym za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego.

Dodał jednak, że klub PiS jest za skierowaniem projektu do komisji nadzwyczajnej.

Karpiniuk (PO) powiedział, że proponowane zmiany przyczynią się do odbudowy szacunku i dobrego wizerunku parlamentu

PO chce wprowadzić do art. 99. konstytucji zapis stanowiący, że posłem lub senatorem nie może być osoba karana za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego, ani osoba wobec której wydano prawomocny wyrok warunkowo umarzający postępowanie karne w sprawie popełnienia analogicznego przestępstwa.

Przedstawiciel wnioskodawców Sebastian Karpiniuk (PO) powiedział, że proponowane zmiany przyczynią się do odbudowy szacunku i dobrego wizerunku parlamentu.

"Skończy się czas zasiadania przestępców w polskim Sejmie. Skończy się czas tworzenia prawa przez ludzi, którzy nie byli w stanie przestrzegać jego elementarnych zasad" - podkreślił.

Zmianę konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.