Szef rządu został zapytany podczas Q&A na Facebooku o zapowiedź wypowiedzenia przez Polskę konwencji stambulskiej. Podkreślił, że konwencja stambulska w pierwotnym zamyśle miała chronić kobiety, dzieci i słabszych przed przemocą. "My w Polsce stosujemy najwyższe standardy w tym zakresie, nie tylko wobec innych państw - sygnatariuszy konwencji stambulskiej nie mamy sobie nic do zarzucenia, ale stosujemy standardy dalej posunięte w ochronie przed przemocą domową, przemocą wobec słabszych" - zwrócił uwagę Morawiecki.
Jak dodał, "warto podkreślić, że znajdują się tam (w konwencji stambulskiej) zapisy, które mogą uderzać w naszą tradycję, w tradycyjne pojmowanie modelu rodziny, dlatego właśnie skierowaliśmy tę konwencję również do Trybunału, aby Trybunał mógł także wypowiedzieć się w tej kwestii".
"Na pewno jesteśmy zwolennikami przede wszystkim utrzymania rodziny jako najwyższej wartości w naszym kręgu kulturowym. Rodzina jest naszym głównym wyznacznikiem działań, całego naszego rządu" - podkreślił premier.
Konwencja Rady Europy z 2011 r. o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencja stambulska) ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Konwencja zakłada, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze. Polska podpisała konwencję w grudniu 2012 r., a ratyfikowała w 2015 r.
W lipcu minister sprawiedliwości i szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro złożył do minister rodziny, pracy i polityki społecznej wniosek o wszczęcie procedury wypowiedzenia konwencji. Według szefa MS "w warstwie ideologicznej jest ona niezgodna z Konstytucją RP i polskim porządkiem prawnym".
Premier Mateusz Morawiecki skierował w lipcu wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zbadania konwencji z konstytucją. Szef rządu wskazał, że "w dyskusji publicznej wiele osób formułuje poważne zarzuty w stosunku do konwencji stambulskiej, a mianowicie, że godzi ona w nasz porządek prawny, że ma ideologiczne podłoże, niewłaściwie definiuje realne źródła przemocy wobec kobiet i nie dostarcza skutecznych narzędzi do walki z przemocą domową". Wskazał ponadto, że wniosek zawiera też pytanie "dotyczące właściwego interpretowania, przetłumaczenie słowa +gender+, które zostało przetłumaczone na język polski jako płeć społeczno-kulturowa".