Uchodźcy z Czeczenii, którym Straż Graniczna kilkadziesiąt razy odmówiła możliwości złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej, zaskarżyli Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu i wygrali. Rząd polski musi zapłacić każdemu z nich kwotę 34 tys. euro.
Trybunał uznał – wbrew twierdzeniom polskich władz – że cudzoziemcy składali wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej i dodał, że wnioski te były ignorowane przez Straż Graniczną. Trybunał uznał również, że była to część powszechnej praktyki mającej miejsce na przejściu granicznym w Terespolu, potwierdzonej m.in. raportami organizacji pozarządowych (Stowarzyszenie Interwencji Prawnej, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Human Rights Watch, Amnesty International, białoruska organizacja Human Constanta) oraz Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Dziecka.
Skarżący uzyskali od Europejskiego Trybunału Praw Człowieka środek tymczasowy (tzw. interim measure), w którym ETPC zakazał polskim władzom odesłania ich z powrotem na Białoruś. Jednak rząd zignorował to zarządzenie – to sytuacja bez precedensu. Kolejne, podjęte później, próby złożenia wniosku o ochronę międzynarodową również zakończyły się niepowodzeniem.
ETPCz uznał, że naruszono następujące art. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka:
- 3, nakazującego ochronę przed torturami oraz nieludzkim lub poniżającym traktowaniem z uwagi na ryzyko wydania skarżących przez władze Białorusi władzom Rosji i tym samym możliwości dalszego przekazania ich do Czeczenii, skąd skarżący wyjechali w obawie przed torturami. Polskie władze złamały ten przepis przez wielokrotne odmówienie odebrania wniosku o ochronę międzynarodową , co doprowadziło do nieludzkiego traktowania.
- 4 Protokołu nr 4, który zakazuje zbiorowego wydalania cudzoziemców, polegało to na tym, że co prawda uchodźcom wydawano indywidualne decyzje o odmowie wjazdu, jednak władze ignorując składane przez nich wnioski o udzielenie ochrony nie zbadały ich indywidualnej sytuacji, nie miały zatem prawa odesłać ich na Białoruś, Trybunał podkreślił, że była to część szerszej polityki państwa.
- 13 w zw. z art. 4 Protokołu nr 4 oraz art. 3 Konwencji, czyli brak zapewnienia skutecznego środka odwoławczego, ponieważ decyzja o odmowie wjazdu jest wykonywana natychmiast, co oznacza, że złożone od niej odwołanie do Komendanta Głównego Straży Granicznej nie wstrzymuje jej wykonania i prowadzi do natychmiastowego zawrócenia cudzoziemca z granicy Polski.
- 34 Konwencji w zw. z art. 39 Regulaminu Trybunału, czyli zignorowania przez polskie władze wydanego przez Trybunał środka tymczasowego zakazującego zawrócenia skarżących na Białoruś oraz przyjęcia składanych przez skarżących wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej.
Należy podkreślić, że zasady zawarte w niniejszym wyroku odnoszą się nie tylko do konkretnych spraw, w których zostały wydane, ale do wszystkich innych podobnych sytuacji. Prawidłowe wykonanie tego wyroku powinno zatem obejmować zmianę nadal trwającej na wschodniej granicy Polski praktyki nieprzyjmowania wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej od cudzoziemców poszukujących w Polsce ochrony.
Skarżących w postępowaniu przed Trybunałem reprezentują pro bono: adw. Sylwia Gregorczyk-Abram, adw. Maria Radziejowska oraz r. pr. Jacek Białas z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz adw. Marcjanna Dębska i adw. Emilia Barabasz.
Trybunał 23 lipca 2020 r. ogłosił wyrok w sprawie M. K. i inni przeciwko Polsce (skargi nr 40503/17, 42902/17 oraz 43643/17). Skarżący byli w grupie osób, której 17 marca grupa adwokatów z Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie, we współpracy z organizacjami pozarządowymi (Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Stowarzyszenie Interwencji Prawnej, Human Constanta z Brześcia), udzieliła wsparcia pro bono na granicy w Terespolu. Tego dnia Skarżący razem z pięćdziesięcioma pozostałymi osobami reprezentowanymi przez prawników po raz kolejny nie zostali wpuszczeni do Polski.