Złożenie nowego projektu nowelizacji Kodeksu karnego zaostrzającego kary za niektóre przestępstwa zapowiedział we wtorek w rozmowie z PAP wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Dodał, że resort nie rezygnuje ze zmian w prawie karnym.

Z zapowiedzi wiceministra wynika, że projekt ma zostać złożony po publikacji uzasadnienia Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł we wtorek, iż zaskarżona przez prezydenta ubiegłoroczna reforma Kodeksu karnego jest niezgodna z konstytucją ze względu na naruszenie procedury legislacyjnej. Wiceszef MS dodał, że nowa propozycja będzie podobna do zakwestionowanej nowelizacji.

Wiceminister Warchoł komentując ten wyrok w rozmowie z PAP podkreślił, że Trybunał zakwestionował w nim sam tryb pracy nad przepisami, a nie merytoryczną treść noweli Kodeksu karnego. Wiceszef MS zauważył przy tym, że taki tryb procedowania nad nowelą wskazał marszałek Sejmu i jego służby prawne. "My mamy zaufanie do marszałka.(....) Nie możemy narzucać marszałkowi sposobu procedowania.(...) To nie minister sprawiedliwości decyduje o trybie pracy w Sejmie nad projektami ustaw, ale służby prawne i marszałek Sejmu" - dodał.

Wiceminister zapowiedział też, że resort zamierza zgłosić projekt nowelizacji Kodeksu karnego "w podobnym duchu", który miałby być procedowany w trybie zaleconym przez Trybunał Konstytucyjny. "Dlatego, że nasi obywatele wymagają ochrony prawnej przed najbardziej brutalnymi przestępcami. Nie może być tak, że ofiara jest bezbronna a przestępca bezkarny" - podkreślił polityk.

"Absolutnie nie możemy zrezygnować ze zmian w prawie karnym dla bezpieczeństwa naszych obywateli" - dodał.

Pytany, kiedy można się spodziewać złożenia tego projektu, zapewnił, że projekt zostanie zgłoszony niezwłocznie po publikacji uzasadnienia wyroku Trybunału.

Jego zdaniem, polskie sądy i polskie prawo są jednymi z najłagodniejszych w Europie. Jak zaznaczył, świadczą o tym statystyki. Warchoł powołując się na badania Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości z 2015 r. wskazał, że w Polsce jedynie wobec 4 proc. osób skazanych za zabójstwo wymierzona została kara dożywotniego pozbawienia wolności. "Podczas, gdy średnia kara w UE wynosi 12 proc., w Niemczech 21 proc. w Anglii, Walii 34 proc." - dodał.

Warchoł wskazał też, że w Polsce 4 proc. sprawców rozbojów zostało skazanych na 5 lat więzienia lub więcej. Dodał, że w UE na tę karę skazywanych jest średnio 12 proc., na Słowacji 49 proc.

Wiceminister przywołał też dane dotyczące kar wymierzanych za przestępstwa narkotykowe. Jak wskazał, na karę 5 lat więzienia lub więcej skazanych zostało 4 proc. skazanych za ten typ przestępstwa, na Słowacji 36 proc., a średnia w UE wynosi 7 proc.

Zdaniem Warchoła statystyki te świadczą o łagodnym traktowaniu w Polsce sprawców najbrutalniejszych przestępstw.

Trybunał orzekł we wtorek o niekonstytucyjności uchwalonej w ubiegłym roku nowelizacji Kodeksu karnego zaostrzającej kary za niektóre przestępstwa, w tym pedofilskie. Według TK, projekt noweli był procedowany w niewłaściwym trybie i bez zachowania wymaganych terminów.

Zdaniem TK, narzucone tempo procedowania, w połączeniu z niemożnością dokładnego zapoznania się z treścią projektu przez posłów i ograniczeniem czasu wystąpień przedstawicieli klubów do pięciu minut, naruszyły konstytucję i są niezgodne z zasadą trzech czytań.

Zakwestionowana nowelizacja zawierała m.in. zmiany w obszarze walki z pedofilią, które zakładają, że za zgwałcenie dziecka pedofil trafi do więzienia nawet na 30 lat, najbardziej zaburzonym sprawcom grozić będzie bezwzględne dożywocie, a najcięższe zbrodnie pedofilskie nigdy nie będą się przedawniać. Zmiany zakładały również likwidację tzw. kar w zawieszeniu dla pedofilów.