Rok 2020 jest niezłym sprawdzianem dla psychicznej wytrzymałości ludzi, a czerwiec wcale nie odstaje od poprzednich miesięcy. Wychodząc z domu możemy spodziewać się dosłownie wszystkiego. Do południa upały, po południu zmiana pogody i burze, nawałnice, wieczorami silne wiatry, które mogą osiągać prędkość nawet 100 km/h. W takich warunkach nie trudno o zerwanie się konara czy nawet przewrócenie się drzewa na zaparkowany przy chodniku pojazd. Co zostaje nam w takiej sytuacji? Czy można się domagać odszkodowania za tak powstałą szkodę? Jeżeli tak,to, od kogo?
Ubezpieczenie
- Najwygodniejszym sposobem dla właściciela pojazdu w takiej sytuacji będzie zgłoszenie się do ubezpieczyciela po wypłatę odszkodowania z ubezpieczenia autocasco. AC jest dobrowolnym ubezpieczeniem od zdarzeń losowych, a do takich można niewątpliwie zaliczyć upadek drzewa na samochód – tłumaczy Adam Walas, prawnik, Prezes Fundacji Smart Law. Ekspert uczula jednocześnie, aby dokładnie zapoznać się z dołączanymi do umowy Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia (OWU), by mieć pewność, że ochrona której oczekujemy. zostanie nam zagwarantowana w polisie. W nich bowiem mogą się znaleźć różne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela, co będzie skutkowało brakiem wypłaty odszkodowania.
Jak nie ubezpieczenie to co?
Wspomniane ubezpieczenie AC nie jest jednak obowiązkowe, co oznacza, iż nie każdy będzie nim objęty. Wiele osób nie myśli o tego typu zabezpieczeniu swojego majątku. Czy osoby takie są w takim razie na straconej pozycji? Niekoniecznie.
- To czy ktoś uzyska zapłatę za zniszczenie samochodu przed drzewo zależy od wielu czynników. Jeżeli nasz samochód został uszkodzony przez spadające gałęzie, konary, czy całe drzewo, możemy zwrócić się do zarządcy danej drogi, na której zaparkowany był samochód. W poszukiwaniu podmiotu, do którego kierować można roszczenie warto zaczerpnąć wiedzy z ustawy o drogach publicznych – mówi Adam Walas. Wyjaśnia również, że w miastach najczęściej parkujemy na drogach gminnych, dlatego nasze kroki powinny być skierowane do urzędów miasta czy gminy, jako że właściwym organem zwykle bywa wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Jeżeli staliśmy na gruncie prywatnym, roszczenie powinniśmy kierować do właściciela gruntu.
Dowody
Należy pamiętać również o zabezpieczeniu dowodów. W procesie cywilnym to na nas będzie bowiem spoczywał ciężar wykazania szkody, jak również tego, że powstała ona w wyniku silnego wiatru towarzyszącemu burzy. Pomocna może być tutaj dokumentacja zdjęciowa wszystkich uszkodzeń czy zeznania świadków.
- Jeżeli nie będziemy dochodzili odszkodowania na podstawie ubezpieczenia AC konieczne będzie również wykazanie winy po stronie pozwanego, czyli niedopełnienia przez niego obowiązków. Często będzie niestety tak, że właściciel terenu, na którym rosło drzewo spróbuje uchylić się od swojej odpowiedzialności. Konieczne jest więc bardzo dokładne zabezpieczenie dowodów. np. za pomocą zdjęć. W dobie smartfonów wyposażonych w aparaty fotograficzne nie powinno to nastręczać większych kłopotów. Czasami na pierwszy rzut oka widać, czy konar był spróchniały, a drzewo nadawało się do wycinki. To może być zdecydowanie ważny argument przemawiający za naszym roszczeniem – wyjaśnia Adam Walas.