Nowe wykroczenie polegające na zakłócaniu np. nauczania on-line, poprzez nieuprawnione włączanie się w transmisję danych oraz wyszczególnienie, jako nowego typu przestępstwa, kradzieży zuchwałej - to niektóre z rozwiązań z zakresu wymiaru sprawiedliwości z tzw. tarczy antykryzysowej 4.0.

Sejm uchwalił w czwartek ustawę o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 - Tarczę antykryzysową 4.0. Generalnie nowe przepisy mają pomóc firmom w zachowaniu miejsc pracy i będą funkcjonować w ramach regulacji antykryzysowych. Niektóre z uchwalonych regulacji odnoszą się jednak m.in. do wymiaru sprawiedliwości.

Pojawi się m.in. przepis przewidujący kary za zakłócanie przez hejterów zdalnych lekcji, prowadzonych przez szkoły w czasie epidemii koronawirusa. "To odpowiedź na liczne przypadki ataków internetowych trolli, którzy przejmowali transmisje on-line, obrażali uczniów i nauczycieli, wyświetlali materiały pornograficzne" - zaznaczyło w piątek Ministerstwo Sprawiedliwości.

Nowy przepis dodany zostanie w Kodeksie wykroczeń po regulacji mówiącej o wprowadzeniu innej osoby w błąd w celu złośliwego dokuczania oraz złośliwego niepokojenia.

Zgodnie z tym zapisem, "kto nie będąc do tego uprawnionym, włączając się w transmisję danych prowadzoną przy użyciu systemu teleinformatycznego, udaremnia lub utrudnia użytkownikowi tego systemu przekazywanie informacji, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1 tys. zł". "Jeżeli sprawca czynu (...) używa słów powszechnie uznanych za obelżywe lub w inny sposób dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo karze grzywny nie niższej niż 3 tys. zł" - głosi ponadto przepis.

Na etapie prac legislacyjnych w Sejmie, w ustawie znalazł się też przepis dodany do Kodeksu karnego odnoszący się do kradzieży. "W czasie epidemii nastąpił duży wzrost liczby kradzieży. Na przykład w Warszawie i okolicach było ich w marcu więcej o 37,5 proc., a w kwietniu – o 32 proc. (...) kradzieże w czasie klęski żywiołowej od lat traktowane są w nauce prawa karnego jako przykłady wyjątkowej zuchwałości, która zasługuje na szczególne potępienie. Dlatego jako nowy typ przestępstwa, zagrożony surową karą do 8 lat więzienia, wyszczególniamy kradzież zuchwałą, dokonaną m.in. w sklepie" - poinformował resort sprawiedliwości.

"Kradzieżą szczególnie zuchwałą jest: kradzież, której sprawca swoim zachowaniem wykazuje postawę lekceważącą lub wyzywającą wobec posiadacza rzeczy lub innych osób lub używa przemocy innego rodzaju niż przemoc wobec osoby, w celu zawładnięcia mieniem lub kradzież mienia ruchomego znajdującego się bezpośrednio na osobie lub w noszonym przez nią ubraniu albo przenoszonego lub przemieszczanego przez tę osobę w warunkach bezpośredniego kontaktu lub znajdującego się w przedmiotach przenoszonych lub przemieszczanych w takich warunkach" - zdefiniowano w dodanym przepisie. Jeśli kradzież zuchwała będzie dotyczyła "mienia znacznej wartości" zagrożenie karą wzrośnie do 10 lat.

Inne z wprowadzonych do Kodeksu karnego zmian dotyczą skomplikowanej kwestii łączenia kar i mają na celu przywrócenie zasad ich łączenia obowiązujących do 30 czerwca 2015 r. Do tamtej daty węższy był zakres przypadków, w których możliwe było łączenie kar, co przejawiało się w zmniejszeniu liczby wydawanych wyroków łącznych. Jak uzasadniało MS w 2015 r., gdy sądy rozpoznawały sprawy o wydanie wyroku łącznego jeszcze na starych zasadach, wydano ich 31,5 tys., natomiast w 2019 r. przy obowiązywaniu obecnych zasad – prawie 45 tys. "Sprawia to, że oszczędzamy 15 tys. spraw" - wskazywano.

"15 tys. spraw mniej w sądach to oszczędności w trudnym czasie epidemii np. na konwojowaniu więźniów, których czasem przez pół Polski trzeba przewozić z zakładów karnych do sądów" - podkreślił resort.

Ponadto ustawa zawiera rozwiązania z zakresu Kodeksu postępowania karnego poszerzające możliwości zdalnego prowadzenia rozpraw oraz udziału świadków i stron w takich rozprawach. "Zmiany pozwolą na zdalny udział w procesie karnym uczestnikom postępowania pozbawionym wolności, z wyjątkiem osób w stosunku do których sąd uznał, że ich bezpośrednia obecność na rozprawie jest obowiązkowa" - wskazało MS.

Jak dodano, "posiedzenie aresztowe w formie zdalnej będzie uzależnione od decyzji sądu w konkretnej sprawie". "Decyzja ta będzie uzależniona m.in. od oceny, czy ten sposób przeprowadzenia czynności pozwoli na zapewnienie zatrzymanemu pełnego prawa do obrony. Obrońca, co do zasady, będzie znajdował się w tym samym miejscu co zatrzymany" - argumentuje MS.

"W wypadku, gdy obrońca bierze udział w posiedzeniu przebywając w innym miejscu niż oskarżony, sąd na wniosek oskarżonego lub obrońcy może (...) zezwolić na telefoniczny kontakt obrońcy z oskarżonym, chyba że uwzględnienie wniosku może zakłócić prawidłowy przebieg posiedzenia lub stwarza ryzyko nierozstrzygnięcia wniosku w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania przed upływem dopuszczalnego czasu zatrzymania oskarżonego" - głosi przepis. Regulację tę krytykowała adwokatura oceniając, że może ona prowadzić do ograniczenia prawa do obrony.

Z ochroną poszczególnych grup zawodowych wiąże się inna ze zmian K.p.k. Chodzi w niej o rozszerzenie stosowania środka zapobiegawczego - zakazu zbliżania się do pokrzywdzonego - o sytuacje, w których "wykonywany przez pokrzywdzonego zawód determinuje niepożądane społecznie zachowania w postaci uporczywego nękania jego lub osoby jemu najbliższej".

Uchwalona ustawa - Tarcza 4.0 - trafi teraz do Senatu.