Zgromadzenie parlamentarne Rady Europy w Strasburgu debatowało we wtorek na temat instytucji demokratycznych w Polsce. Eurodeputowani ostrzegali przed „łamaniem reguł demokracji w Polsce”. „Należy porównywać sytuację w innych krajach, a nie jedynie wytykać palcami Polskę”- zaapelował niemiecki eurodeputowany Martin Hebner z grupy EC/DA.

Podczas debaty europarlamentarzyści oraz przedstawiciele państw Rady Europy przedstawiali swoje wnioski na temat raportu Rady Europy oceniającego reformy sądownictwa w Polsce.

Eurodeputowani Azadeh Rojhan Gustafsson oraz Pieter Omtzigt przedstawili na forum wnioski z raportu. „Źle oceniamy stan reformy sądownictwa w Polsce”- podsumowała raport poseł-sprawozdawca Azadeh Rojhan Gustafsson, powołują się na ustalenia Komisji Weneckiej dodając, że „polski rząd nie wykazuje chęci współpracy z Radą Europy”.

Eurodeputowany – sprawozdawca Pieter Omtzigt podkreślał połączenie w polskim systemie prawnym funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego: „To stanowisko jest upolitycznione i nie gwarantuje rozdziału władzy wykonawczej od ustawodawczej” – podkreślał Omtzigt. „W Polsce istnieje groźba dyktatury większości. Polska jest krajem testowym. (…) W imieniu grupy ALDE stwierdzam, że należy periodycznie monitorować sytuację w Polsce” – podkreślał rumuński eurodeputowany Iulian Bulani.

„Należy porównywać sytuację w innych krajach, a nie jedynie wytykać palcami Polskę. W moim własnym kraju nie ma Trybunału Konstytucyjnego, zachowajmy balans w naszej ocenie”- zaapelował niemiecki eurodeputowany Martin Hebner z grupy EC/DA.

„Sytuacja w Polsce jest groźna. Należy bronić sędziów od politycznych nacisków. Jakie wnioski dla demokracji płyną na bazie Polski? Populiści rosną w siłę, mamy kryzys liberalnej demokracji, wzrost nierówności społecznych, a katalizatorem tych zmian jest liberalizm” – stwierdził grecki eurodeputowany Georgios Katroug Halos z grupy UEL.

Eurodeputowana z Holandii Ria Oomen – Ruijten z grupy EEP stwierdziła, że „sytuacja w polskim wymiarze sprawiedliwości jest dramatyczna”, dodając „Nie możemy mówić o niezależności sądownictwa w Polsce. Mamy do czynienia z najgorszym obliczem polityki i nieetycznego zachowania”.

Eurodeputowani Socjaliści oskarżyli Konserwatystów o obronę polskiego rządu. Frank Schwabe z grupy Socjalistów zaapelował: „Jeśli nie zareagujemy na czas, art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej nie będzie respektowany (…) Sytuacja w Polsce jest poza jakimikolwiek standardami. Powinniśmy użyć najmocniejszych narzędzi, jakie mamy, aby monitorować sytuację w Polsce.”

Francuski eurodeputowany Frederic Reiss z grupy PPE/DC stwierdził, że „sytuacja w Polsce jest niepokojąca, (...) powinniśmy zmusić polski rząd do wycofania reformy sądownictwa”. „Sędziowie są kontrolowani przez polityków i parlament. Niepokój budzi prawo dotyczące Sądu Najwyższego.

Z polskich eurodeputowanych głos podczas debaty zabrali: Krzysztof Śmiszek z grupy Socjalistów, który stwierdził, że „bardzo trudno jest mówić o łamaniu demokracji w kraju, gdzie narodziła się demokracja”. „Jestem przerażony łamaniem prawa osób indywidualnych w moim kraju oraz wpływowi ministra sprawiedliwości na system sprawiedliwości”.

Dominik Tarczyński z grupy EC/DA zapytał niemieckich i francuskich Socjalistów: „Kto wybiera sędziów w Niemczech?” Eurodeputowany Tarczyński dodał: „Dziękuję za troskę o nas ze strony francuskich parlamentarzystów. Ale kto bije ludzi na ulicach francuskich miast? Zajmijcie się sobą. My, Polacy, mamy się dobrze. Pamiętacie stan wojenny w Polsce? Wtedy dochodziło do łamania demokracji w Polsce. Zostałem zwolniony z pracy jako dziennikarz, kiedy PO była u władzy”.

Europosłanka Iwona Arent z grupy EC/DA skrytykowała stan demokracji we Francji oraz w Szwecji: „We Francji mamy do czynienia z łamaniem praw obywateli na ulicach, a policja tłumi protesty adwokatów przeciwko rządowej reformie. W Szwecji dochodzi do brutalnych gwałtów na kobietach i dziewczynkach. W tych krajach łamane są prawa człowieka”. „Dają się państwo manipulować wąskiej grupie politycznej, a wielkie niemieckie grupy kapitałowe manipulują informacjami na temat Polski” – podsumowała swoją wypowiedź Arent.

Aleksandr Bashkin reprezentujący Federację Rosyjską stwierdził, że „reformy w Polsce nie idą w dobrą stronę”, a w „polskim systemie istnieje wiele równolegle działających struktur”. Bashkin wyraził zaniepokojenie również finansowaniem instytucji i organizacji funkcjonujących w Polsce. „Niezależność sędziów jest fundamentalnym elementem demokratycznego państwa” – podkreślał Bashkin.

Eurodeputowany z Belgii Fourat Ben Chikha z grupy Socjalistów wyraził zaniepokojenie łamaniem praw mniejszości seksualnych w Polsce: „Mamy do czynienia z nietolerancją wobec mniejszości seksualnych, chodzi m.in. o zony bez LGBT w Polsce. Polska marginalizuje mniejszości seksualne, a media, jak „Gazeta Polska” wspierają polski rząd w tych działaniach.

W obronie polskiej praworządności podczas debaty stanął brytyjski eurodeputowany sir Edward Leigh z grupy EC/DA. Sir Leigh stwierdził, że raport „nie broni pluralizmu i różnorodności naszego kontynentu. Delegitymizuje konserwatyzm na rzecz idei liberalnych i konformizmu. To polityczny atak na konserwatywny rząd Polski.”

Rada Europy planuje kontynuację debaty na temat polskich instytucji demokratycznych po południu, a następnie planuje przyjąć rezolucję w tej sprawie.