- Zauważyliśmy, że w Polsce wielu uczestników demonstracji staje przed sądami i postanowiliśmy sprawność rzetelność prowadzonych postępowań - mówi Justyna Jezierska z HFPC, prawniczka i współautorka raportu „Wolność zgromadzeń w praktyce polskich sądów”.

- Zauważyliśmy, że w Polsce wielu uczestników demonstracji staje przed sądami, zarówno w sprawach o wykroczenie, gdy odmówili przyjęcia mandatu wystawionego przez funkcjonariusza policji czy w sprawach karnych. Badaniu poddano rzetelność prowadzonych postępowań. Chodziło głównie o sprawy dotyczące wykroczeń takich jak naruszenie przepisów o prawie do zgromadzeń, np. zarzut przeszkadzania w niezakazanym zgromadzeniu, przeszkadzanie w ciszy nocnej, odmowa podania danych osobowych funkcjonariuszy. Reprezentanci HFPC obserwowali 142 sprawy w 16 sądach w całym kraju - wyjaśnia Justyna Jezierska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Trwa ładowanie wpisu

- Ocenialiśmy kulturę procesu sądowego czyli jak zachowuje się skład sędziowski, oskarżyciel, jak wypowiadają się świadkowie, jaka jest atmosfera w sali. Zaobserwowaliśmy dużą stosowność postępowania; często przewodniczący tłumaczyli, pouczali o prawach i obowiązkach. Przy braku profesjonalnego obrońcy – adwokata czy radcy prawnego, wtedy wsparcie składu było jeszcze większe. Ogólnie jeśli chodzi o sądy, to ocena jest bardzo pozytywna.