Zadłużony za granicą emigrant nie może liczyć na to, że ucieknie przed wierzycielami i uniknie spłaty długu, wracając do kraju.
Zaciągnięte za granicą zobowiązania mogą być egzekwowane z majątku dłużnika w Polsce na podstawie europejskiego tytułu egzekucyjnego. W tym celu nie trzeba prowadzić odrębnego postępowania o uznanie i stwierdzenie wykonalności tego tytułu w kraju.
Zadłużając się za granicą, nie można więc liczyć na to, że z powodu powrotu do kraju i niestawiania się na rozprawy przed zagranicznym sądem uniknie się konieczności uregulowania zobowiązań.

Prawo do obrony

Jeśli dłużnik otrzyma zawiadomienie o toczącej się za granicą przeciwko niemu sprawie o zapłatę, powinien się bronić. Nawet jeżeli nie stawi się na rozprawę lub nie zastosuje do wezwania sądu, to powinien przynajmniej wypowiedzieć się na piśmie, czy ma zamiar prowadzić obronę oraz przedstawić zarzuty. W ten sposób będzie się bronił przeciwko zasądzeniu roszczenia.
Wierzyciel pochodzący z kraju Unii Europejskiej nie musi prowadzić odrębnego postępowania w Polsce o zasądzenie na jego rzecz kwoty zadłużenia ani o uznanie i stwierdzenie wykonalności wyroku wydanego za granicą, zawartej tam ugody czy aktu notarialnego, w którym dłużnik poddaje się egzekucji, albo innego dokumentu urzędowego potwierdzającego bezprawne roszczenie. Będzie mógł przeprowadzić egzekucję zadłużenia na podstawie europejskiego tytułu egzekucyjnego. Wystarczy, że w kraju, w którym taki tytuł został wydany, otrzyma zaświadczenie europejskiego tytułu egzekucyjnego. Z zaświadczenia, którym opatrzony jest tytuł, wynika, że jest on wykonalny w tym kraju, gdzie został wydany, a roszczenie, którego dotyczy, jest bezsporne.
Orzeczenie, któremu zostanie nadane zaświadczenie europejskiego tytułu egzekucyjnego, jest uznawane i wykonywane w innych krajach Unii. Nie trzeba wówczas stwierdzać jego wykonalności i nie ma możliwości sprzeciwienia się wówczas jego uznaniu.

Emigranta nie ma w sądzie

Gdyby Polak nie był na toczącej się przeciwko niemu za granicą sprawie o zapłatę, zostanie wydane orzeczenie zaoczne. W takim przypadku, aby zaświadczenie europejskiego tytułu egzekucyjnego było ważne, musi stanowić, że przy wydawaniu orzeczenia zaocznego zostały spełnione chociaż minimalne standardy procedury gwarantujące ochronę nieobecnego na rozprawie dłużnika.
Dłużnik może się jednak bronić nawet po wydaniu przeciwko niemu europejskiego tytułu egzekucyjnego. Na przykład może udowodnić, że przy wydawaniu przeciwko niemu zaocznego orzeczenia za granicą nie zostały zachowane niezbędne wymogi, na przykład nie uzyskał informacji, które należało mu doręczyć w toku postępowania, nie został poinformowany o toczącym się postępowaniu i dlatego nie uczestniczył w nim i nie zorganizował obrony.
Skuteczne jest tylko takie osobiste doręczenie zawiadomienia o sprawie toczącej się za granicą innej osobie niż dłużnik, gdy rzeczywiście przyjmie ona to zawiadomienie. Dokument wszczynający postępowanie doręcza się dłużnikowi osobiście za potwierdzeniem odbioru (z datą i podpisem dłużnika). Doręczyciel może stwierdzić, że dłużnik otrzymał dokument albo bez uzasadnienia odmówił przyjęcia. Podaje przy tym datę doręczenia.
Dokument można też doręczyć pocztą za poświadczeniem odbioru z datą i podpisem i wówczas dłużnik zwraca poświadczenie odbioru.
Zawiadomienie można dostarczyć również drogą elektroniczną za poświadczeniem odbioru, które dłużnik podpisuje, opatruje datą i zwraca. Wezwanie na rozprawę przekazuje się dłużnikowi w ten sam sposób, albo nawet ustnie na poprzedniej rozprawie.
Ważne!
W pozwie do sądu trzeba podać aktualny i dokładny adres pozwanego za granicą, aby sąd mógł go wezwać na rozprawę. Gdyby się na nią nie zgłosił, sąd wyznaczy kuratora sądowego, który będzie reprezentował jego interesy. W tej sytuacji nieobecność pozwanego cudzoziemca nie uniemożliwi orzeczenia alimentów