"Nasze prawo dotyczące administracji jest nadal +analogowe+ i bazuje na założeniu, że konkretną decyzję wydaje konkretna osoba podpisana pod danym urzędowym pismem. Jednak rzeczywistość od dawna tak nie wygląda. W dobie sztucznej inteligencji decyzje mogą być wydawane nie przez urzędników, ale na podstawie algorytmów" - uważa Marek Zagórski. Jak zauważył, już dziś urzędnik, który podpisuje się pod tak pismem, bardzo często nie ma wpływu na jego treść - kluczowy jest algorytm, który je wygenerował.
"Ogromnym wyzwaniem, które nas czeka, jest prawne uregulowane tej nowej rzeczywistości. Legislacja musi iść w kierunku akceptacji algorytmów, ale także „pilnowania” tych mechanizmów, byśmy mogli mieć do nich zaufanie. To jest zarówno kwestia etyki związanej ze sztuczną inteligencją, jak i mechanizmów kontroli tych algorytmów " - ocenił PAP minister cyfryzacji. "Musimy - i nie chodzi tylko o Polskę, ale całą Unię Europejską - uporządkować ten obszar tak, by legislacja odpowiadała procedurom cyfrowym, a nie analogowym" - podkreślił.
Ministerstwo Cyfryzacji pracuje nad Założeniami do strategii rozwoju sztucznej inteligencji (artificial intelligence - AI) w Polsce. W kancelarii premiera działa także zespół GovTech Polska, który ma - jak napisano na stronie zespołu - "wypracować modele współpracy administracji publicznej z innowatorami", "aby znaleźć innowacyjne rozwiązania rzeczywistych wyzwań polskiej administracji publicznej z zastosowaniem najnowszych rozwiązań programistycznych".
"Uczestniczymy w tym zespole. Chcemy przetestować rozwiązania bazujące na sztucznej inteligencji i blockchainie w administracji, żeby to trochę +odczarować+. Wiele osób podchodzi bowiem do tych kwestii z nieufnością, tak jak jeszcze niedawno do usług chmurowych, gdy dominowało przekonanie, że jak mam swój serwer to jestem bezpieczny. Przypominam, że Pentagon jest właśnie w trakcie rozstrzygania przetargu na usługi chmurowe" - powiedział Zagórski.