Projekt posłów PiS dot. m.in. zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym jest potrzebny; nie może dochodzić do paraliżu SN i sytuacji, w której nie ma I prezesa SN - ocenił w piątek marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Jak dodał, "trzeba czym prędzej to uchwalić".

Posłowie PiS wnieśli projekt zmian m.in. w Prawie o prokuraturze oraz w ustawie o Sądzie Najwyższym; propozycje dotyczą m.in. procedury obsadzania stanowisk sędziowskich w SN i procedury wyboru I prezesa SN.

Projekt zakłada m.in., że Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego wybiera i przedstawia prezydentowi kandydatów na I prezesa niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów SN. Obecnie Zgromadzenie może tego dokonać dopiero, gdy obsadzone są niemal wszystkie stanowiska.

Karczewski podkreślił w piątek w Polsat News, że projekt posłów PiS umożliwi szybszy wybór I prezesa SN. Jego zdaniem "to trzeba zrobić", ponieważ nie może dochodzić do "paraliżu" i sytuacji, w której nie ma I prezesa. "Trzeba czym prędzej to uchwalić" - dodał.

W ocenie marszałka proponowana przez posłów PiS nowelizacja "jest jak najbardziej na miejscu, jest potrzebna".

Jak zaznaczył w tej chwili nie ma w SN I prezesa, a jego obowiązki "wypełnia" sędzia Józef Iwulski.

W czwartek rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa Maciej Mitera poinformował, że Rada negatywnie zaopiniowała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego - w tym kierującego obecnie pracami SN Iwulskiego - którzy mimo ukończenia 65. roku życia wyrazili wolę dalszego orzekania. Pięcioro sędziów zostało zaopiniowanych pozytywnie.

Karczewski wskazał, że obecnie, po wydaniu opinii przez KRS, decyzja w sprawie sędziów należy do prezydenta Andrzeja Dudy. Dodał, że już wcześniej pojawiały się informacje, według których oświadczenie sędziego Iwulskiego o woli dalszego orzekania, jest niewystarczające i źle sformułowane. "Ta sytuacja tak trochę wzbudza pewnego rodzaju niesmak" - stwierdził.

"Chciałbym, żeby Sąd Najwyższy funkcjonował, to polityczne nastawianie wielu sędziów dla mnie jest zupełnie niezrozumiałe" - powiedział marszałek Senatu. Zdaniem Karczewskiego sędziowie "absolutnie nie powinni się angażować politycznie".

Zgodnie z rozporządzeniem prezydenta z marca 2018 r. liczba stanowisk sędziowskich w SN wynosi 120. Obecnie ustawa o SN stanowi, że Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN wybiera i przedstawia prezydentowi kandydatów na stanowisko I prezesa spośród sędziów SN w stanie czynnym, niezwłocznie po obsadzeniu 110 stanowisk sędziów SN.

Z kolei w projekcie PiS proponuje się, aby następowało to "niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów Sądu Najwyższego", czyli przy obecnej liczbie sędziów SN - 80.

Jak zaznaczono w uzasadnieniu projektu, zmiana w procedurze wyboru kandydatów na stanowisko I prezesa SN służy "umożliwieniu szybszego - z pożytkiem dla funkcjonowania Sądu Najwyższego - doprowadzenia do powołania Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, już po obsadzeniu 2/3 stanowisk sędziów Sądu Najwyższego".

Projekt zakłada również zmiany w procedurze obsadzania stanowisk sędziowskich w Sądzie Najwyższym. Według uzasadnienia projektu, proponowane zmiany gwarantują kandydatowi na sędziego SN możliwość złożenia dodatkowych dokumentów w postępowaniu nominacyjnym, co ma na celu "wykazanie posiadanych kwalifikacji do objęcia tego stanowiska".

Jednocześnie projekt prowadza rygor pozostawienia bez rozpoznania tych zgłoszeń na sędziów SN, które nie spełniają wymogów lub zostały dokonane przez osoby niespełniające formalnych kryteriów albo zostały złożone po terminie.