Szef Centrum Analiz Strategicznych w KPRM Waldemar Paruch pytany w poniedziałek w "Sygnałach Dnia" o to, czy obóz rządzący ma problem z referendum konstytucyjnym zaproponowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę, ocenił, że "w tej sprawie zostały już powiedziane wszystkie argumenty, które pokazują złożoność sytuacji". "Bo złożoność sytuacji wiąże się po pierwsze z potrzebą takiego referendum" - zaznaczył.
"Po drugie, czy dobrym terminem jest 100-lecie niepodległości, konkretnie dni 10-11 listopada, gdzie wiele wskazuje na to, że byłoby to trzecie kolejne głosowanie w ciągu jednego miesiąca" - mówił wskazując na wybory samorządowe.
Kolejna kwestia, na jaką wskazał Paruch, to opinia, że "każda dyskusja konstytucyjna będzie dzieliła Polaków", ponieważ - jak mówił - "opozycja dzisiaj funkcjonuje w kategoriach negacji wszystkiego, co robi obóz rządzący".
Paruch przypomniał także, że frekwencja w referendum zorganizowanym z inicjatywy byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego we wrześniu 2015 roku była niska i zakończyła się - jak podkreślił - "żenującą porażką ówczesnego prezydenta".
Szef Centrum Analiz Strategicznych w KPRM został też zapytany o to, czy referendum, które ma charakter konsultacji, a niezatwierdzających rozwiązań konstytucyjnych, ma sens. "W mojej opinii nie, ale to jest moja opinia" - powiedział.
"W mojej opinii konstytucja nowa powinna być stanowiona w inny sposób, powinna być napisana przez określoną grupę prawników na podstawie założeń podyktowanych, przejęta przez konstytuantę i wówczas poddana referendum, natomiast referendum konsultacyjne przy takiej złożoności problemów, przy takim poziomie świadomości społecznej - nie przyniesie nam żadnych efektów, które będziemy mogli dobrze skonsumować za pomocą języka prawniczego" - ocenił Paruch.
Prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości z okazji 227. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja zapowiedział, że złoży w Senacie wniosek, by referendum konsultacyjne ws. konstytucji odbyło się 10 i 11 listopada. Prezydent zaapelował o obecność na tym głosowaniu, "w którym wszyscy Polacy będą mogli wypowiedzieć się co do swojej wizji przyszłego ustroju Polski".
W ubiegłym tygodniu na posiedzeniu Narodowej Rady Rozwoju przedstawiono propozycję 15 pytań, które mogłyby zostać zadane w referendum.
Wśród propozycji znalazły się m.in. pytania o uchwalenie nowej konstytucji lub dokonanie zmian w obecnej, o konstytucyjne zagwarantowanie członkostwa Polski w UE oraz w NATO, o zapisanie wyższości konstytucji nad prawem międzynarodowym, o zagwarantowania wsparcia dla rodziny, polegającego na wprowadzeniu zasady nienaruszalności praw nabytych (takich jak świadczenie "500 plus"). Wśród propozycji jest też pytanie o przyznanie w konstytucji "gwarancji szczególnej opieki zdrowotnej kobietom ciężarnym, dzieciom, osobom niepełnosprawnym i w podeszłym wieku".
Zgodnie z konstytucją referendum ogólnokrajowe w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa ma prawo zarządzić Sejm lub prezydent za zgodą Senatu.
Zgodnie z ustawą o referendum ogólnokrajowym, prezydent przekazuje Senatowi projekt postanowienia o zarządzeniu referendum, zawierający treść pytań lub wariantów rozwiązania w sprawie poddanej pod referendum, a także termin jego przeprowadzenia. Senat w terminie 14 dni od dnia przekazania projektu postanowienia podejmuje uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na zarządzenie referendum.
Do wyrażenia zgody na przeprowadzenie referendum konieczna jest bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.