Posłowie Kukiz'15 i PSL-UED zapowiedzieli złożenie w poniedziałek wniosku do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją noweli Prawa łowieckiego. Liczymy na korzystny wyrok Trybunału i cofnięcie zapisów noweli - mówili posłowie obu ugrupowań.

Bartosz Józwiak (Kukiz'15) poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie, że procedura zbierania podpisów pod wnioskiem do TK o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją noweli Prawa łowieckiego dobiegła końca i w poniedziałek trafi on do Trybunału.

Według posła we wniosku wskazano w 7 punktach niezgodności zapisów noweli z Konstytucją. Jak dodał, chodzi m.in. o wprowadzenie zakazu wykonywania polowań w obecności i przy udziale dziecka do 18 roku życia. Zdaniem Jóźwiaka jest to ograniczenie konstytucyjnych praw rodziców. Ponadto chodzi też o wprowadzenie w noweli reguł szacowania strat łowieckich zakładających udział sołtysa, a także o wprowadzenie obowiązku okresowych badań dla myśliwych.

"Mam nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny stanie na wysokości zadania - te zarzuty są stricte merytoryczne, tu nie ma żadnej wojny politycznej wewnątrz tych zarzutów - i że podzieli nasze uwagi, nasze wątpliwości i ta ustawa zostanie cofnięta i nie będzie obowiązywała w tej formule, tylko będziemy jeszcze raz pracowali nad prawem, które zadowoli, albo przynajmniej będzie realnym kompromisem dla wszystkich stron tego problemu" - podkreślił poseł Kukiz'15.

Zdaniem Urszuli Pasławskiej(PSL-UED) nowela Prawa łowieckiego "skłóca myśliwych i rolników". "To jest ustawa bardzo niekorzystna dla rolników, dla myśliwych. Liczymy na pomyślny wyrok Trybunału Konstytucyjnego" - podkreśliła posłanka.

W jej ocenie wniosek do TK nie jest wnioskiem ideologicznym. "Podpisała się pod nim grupa prawie 60 osób, która zwracała również uwagę na konkretne zapisy, które naszym zdaniem są niezgodne z Konstytucją. Liczymy na korzystny wyrok, na odwrócenie zapisów ustawy i również na ruch ze strony Ministerstwa Środowiska, który ma po prostu zmienić system szacowania szkód" - podkreśliła Pasławska.

Nowela Prawa łowieckiego przewiduje m.in., że osoby poniżej 18. roku życia nie będą mogli brać udział w polowaniu, myśliwi będą musieli przechodzić okresowe badania lekarskie, a minister środowiska będzie miał większy nadzór nad PZŁ.

Nowe Prawo łowieckie przede wszystkim wzmocni uprawnienia właścicieli nieruchomości przy tworzeniu obwodów łowieckich. Daje możliwość wyłączania swoich gruntów z polowań. Jest to konsekwencja wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2014 roku, który orzekł iż część przepisów Prawa łowieckiego jest niezgodna z konstytucją. Chodziło właśnie o brak konsultacji z prywatnymi właścicielami gruntów przy tworzeniu obwodów łowieckich oraz możliwości wyłączania swoich nieruchomości z polowań. TK dał wówczas 18 miesięcy na zmianę przepisów.

Po burzliwych dyskusjach w Sejmie i Senacie w noweli znalazł się też przepis, który zakazywać będzie osobom niepełnoletnim udziału w polowaniach. Zgodnie z nowym prawem myśliwi posiadający broń będą musieli co 5 lat przechodzić badania lekarskie i psychologiczne.

Nowelizacja reguluje też kwestie związane z szacowaniem szkód i wypłat odszkodowań. Koła łowieckie będą nadal wypłacały odszkodowania za szkody wyrządzone przez zwierzynę czy w czasie prowadzenia polowania. Myśliwi nie będą jednak sami - tak jak dotychczas - szacować szkód. Będą się tym zajmować komisje składające się z przedstawiciela gminy, zarządcy obwodu łowieckiego i właściciela nieruchomości, na której wystąpiła szkoda. Organem odwoławczym będzie nadleśniczy, a od jego decyzji będzie można odwołać się do sądu.

Zgodnie z nowym prawem nie będzie można też wykorzystywać żywych zwierząt w szkoleniach ptaków łowczych i psów myśliwskich; będą też ograniczenia w polowaniach na terenach parków narodowych. Takie polowanie będzie możliwe jedynie po każdorazowym uzyskaniu upoważnienia od dyrektora parku lub regionalnego dyrektora ochrony środowiska.

Rządowy projekt noweli Prawa łowieckiego trafił do Sejmu blisko półtora roku temu i od początku budził wiele emocji. Zakładał on m.in., że właściciel nieruchomości, chcący wyłączyć swój grunt z polowań, musiałby przed sądem uzasadnić to swoimi przekonaniami religijnymi lub wyznawanymi zasadami moralnymi.