Reorganizację struktury Sądu Najwyższego oraz możliwość składania skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki sądów od 1997 r. przewiduje nowa ustawa o SN, która we wtorek wejdzie w życie. SN wskazuje na możliwe komplikacje organizacyjne związane z reformą.
Na wtorek po południu zaplanowane zostało "robocze" Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN zwołane przez I prezes SN prof. Małgorzatę Gersdorf. Tematem tego zgromadzenia - jak poinformował PAP Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN - ma być "analiza sytuacji prawnej, w jakiej znalazł się SN w związku z wejściem w życie nowej ustawy".
Ustawę o SN - oraz nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa - Sejm uchwalił 8 grudnia ub. r. Obie ustawy były inicjatywą prezydenta Andrzeja Dudy. Prezydent w lipcu ub.r. zawetował poprzednie nowe przepisy o SN i KRS - ich projekty były autorstwa PiS - wytykając im m.in. częściową niekonstytucyjność. Następnie prezydent złożył w Sejmie własne projekty: nowej ustawy o SN i nowelizacji ustawy o KRS.
15 grudnia przyjął je Senat - bez wprowadzania do nich poprawek. 20 grudnia 2017 r. zostały podpisane przez prezydenta. W Dzienniku Ustaw ogłoszone zostały 2 stycznia tego roku. Nowelizacja ustawy o KRS weszła w życie 17 stycznia; ustawa o SN - zgodnie z jej zapisem - wchodzi w życie trzy miesiące od ogłoszenia, czyli 3 kwietnia.
Andrzej Duda mówił, że wprowadzane zmiany to bardzo dobre rozwiązania, które będą służyły usprawnieniu wymiaru sprawiedliwości; przekonywał, że dzięki wprowadzonym ustawom o SN i noweli ustawy o KRS "ludzie wreszcie odzyskają wiarę w sprawiedliwość, wiarę w polskie sądy, wiarę w wymiar sprawiedliwości".
Ustawa o SN wprowadza możliwość składania do SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki polskich sądów, w tym z ostatnich 20 lat. W SN powstaną dwie nowe Izby z udziałem ławników wybieranych przez Senat. Ustawa przewiduje też przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia, z możliwością przedłużania tego przez prezydenta RP (dotychczas ten wiek to 70 lat).
Skargę nadzwyczajną można będzie wnosić w pięć lat od uprawomocnienia się skarżonego orzeczenia. Jeżeli od uprawomocnienia się orzeczenia upłynęło 5 lat, a wywołało nieodwracalne skutki prawne lub przemawiają za tym wolności i prawa człowieka i obywatela z konstytucji, SN może ograniczyć się do stwierdzenia, że wydano je z naruszeniem prawa. Przez 3 lata skargę można wnosić od orzeczeń, które uprawomocniły się po 17 października 1997 r. Do organów, które taką skargę będą mogły wnieść, ustawa zalicza: Prokuratora Generalnego, RPO, prezesa Prokuratorii Generalnej RP, rzeczników praw dziecka, pacjenta oraz finansowego, szefa KNF i prezesa UOKiK.
Już wcześniej SN wskazywał, odnosząc się do wpływu spraw w ramach skargi nadzwyczajnej, że "teoretycznie może to dotyczyć weryfikacji około 60 mln postępowań zakończonych od 1997 r.". "Od wtorku będą mogły wpływać skargi nadzwyczajne, one będą rejestrowane i gromadzone do czasu aż Izba mająca je rozpatrywać nie zacznie formalnie działać. Korespondencja skierowana do nowych Izb będzie oczekiwała na podjęcie czynności w tych Izbach" - powiedział Michałowski.
Na mocy nowej ustawy bowiem, obok funkcjonujących obecnie w SN Izb: Cywilnej, Karnej oraz - zmodyfikowanej - Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, powstaną dwie nowe Izby: Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Dyscyplinarna. W obu, po raz pierwszy w SN, obok sędziów mają orzekać ławnicy. Zlikwidowana będzie Izba Wojskowa, której sprawy przejmie Izba Karna.
Ławników do SN będzie wybierać na czteroletnią kadencję Senat w głosowaniu tajnym. Kandydatów będą zgłaszać stowarzyszenia, organizacje społeczne i zawodowe (z wyłączeniem partii politycznych) oraz grupa 100 obywateli. Wybór ławników SN pierwszej kadencji Senat ma przeprowadzić w ciągu trzech miesięcy od wejścia w życie nowej ustawy o SN.
Tworzona od podstaw Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, oprócz skarg nadzwyczajnych, ma rozstrzygać m.in. protesty wyborcze i sprawy koncesji wydawanych przez KRRiT.
Z kolei Izba Dyscyplinarna będzie badać w I i II instancji sprawy dyscyplinarne sędziów SN i te "dyscyplinarki" sędziów sądów powszechnych i wojskowych - w których zarzucono by im przewinienie dyscyplinarne będące jednocześnie przestępstwem. Ma też ona badać odwołania od uchwał KRS. Izba ma też rozpatrywać odwołania od orzeczeń I instancji sędziowskich sądów dyscyplinarnych i sądów innych zawodów prawniczych.
Z uwagi na "społecznie ważne zadania", Izba Dyscyplinarna uzyskała autonomiczny status wśród izb SN. Ma mieć odrębną kancelarię prezesa SN kierującego jej pracą. Izba ta może samodzielnie kształtować projekt swego budżetu. Jej sędziowie będą zarabiać o 40 proc. więcej niż sędziowie w innych izbach.
Według projektu nowego regulaminu SN po reformie w Izbie Cywilnej miałoby być 35 stanowisk sędziowskich, w Izbie Karnej – 29, w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych – 20, w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych – 20, zaś w Izbie Dyscyplinarnej – 16.
Resort sprawiedliwości przygotował projekt rozporządzenia, które przewiduje przeznaczenie środków na powołanie i funkcjonowanie nowych Izb. Proponowane zmiany zakładają przeniesienie planowanych wydatków budżetowych w kwocie niemal 32 mln zł z części przewidzianej dla sądów powszechnych do części SN. Kwota przeniesionych funduszy obejmuje ponad 12 mln zł wydatków na wynagrodzenia. Rozporządzenie ma wejść w życie także 3 kwietnia.
SN w uwagach do tego projektu rozporządzenia negatywnie ocenił jego założenia. Podkreślił, że wielkość środków przenoszonych między sądami powszechnymi a SN "wydaje się wysoce niewystarczająca" dla sfinansowania skutków wejścia w życie nowej ustawy o SN. Jak ocenił, nie uwzględniono szeregu kosztów, jakie wiążą się z powstaniem i funkcjonowaniem nowych izb SN.
"W gmachu SN przy Placu Krasińskich nie ma pomieszczeń, w których mogłyby funkcjonować nowe Izby. Przestrzeń w budynku jest niewystarczająca na bieżące potrzeby i już teraz, na potrzeby dodatkowych pomieszczeń, sukcesywnie zabudowywane są wolne miejsca na korytarzach, czy też pod schodami" - zaznaczył Michałowski.
Jak dodał "zostały podjęte działania zmierzające do zapewnienia przestrzeni biurowej na potrzebę Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych poprzez zewnętrzy najem pomieszczeń". "SN jest już też gotowy na przyjęcie nowych sędziów spoza Warszawy, jeśli chodzi o zapewnienie im przestrzeni w mieszkaniach sądowych. Natomiast nabór sędziów do nowych Izb jeszcze się oczywiście nie rozpoczął. Będzie on się odbywał, zgodnie z zapisami nowej ustawy o SN, przez Krajową Radę Sądownictwa" - powiedział Michałowski.
Nadal jednak nie jest znany termin pierwszego posiedzenia KRS po wyborze 6 marca przez Sejm - na mocy uchwalonej równocześnie z ustawą o SN nowelizacji przepisów o KRS - 15 nowych sędziowskich członków Rady. Po wyborze nowych członków Rady Małgorzata Gersdorf złożyła rezygnację z funkcji przewodniczącej KRS.
Zgodnie z ustawą, to do niej jako I prezes SN, należy teraz zwołanie pierwszego posiedzenia Rady po zwolnieniu stanowiska przewodniczącego. Trzy tygodnie temu minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zwrócił się do Gersdorf o niezwłoczne zwołanie posiedzenia KRS. W odpowiedzi Gersdorf napisała, że zobowiązanie "do zwołania posiedzenia instytucji mającej pełnić funkcję KRS" jest jej znane i zostanie zrealizowane zgodnie z prawem.
Przed tygodniem - na polecenie sędziego TK w stanie spoczynku i przedstawiciela prezydenta w KRS Wiesława Johanna - biuro KRS wysłało do członków Rady zaproszenia na spotkanie, które ma się odbyć 4 kwietnia. Według członka Rady posła Borysa Budki (PO), będzie to nieformalne spotkanie, na którym nie mogą zapaść żadne wiążące decyzje.
Tymczasem zgodnie z zapisami nowej ustawy o SN w trzy miesiące od wejścia w życie ustawy o SN, w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia (wiek ten ukończyła już prezes Gersdorf) - chyba, że prezydent zgodziłby się na ich wniosek o przedłużenie. W pół roku od wejścia ustawy w życie sędzia SN może sam przejść w stan spoczynku; w stan ten automatycznie przejdą też sędziowie likwidowanej Izby Wojskowej. Sędzia-kobieta będzie mogła przejść w stan spoczynku po 60. roku życia.
Jak już wcześniej informował SN spośród obecnych 81 sędziów SN 65. rok życia ukończyło 31. Trzech spośród nich to sędziowie Izby Wojskowej, którzy od razu przejdą w stan spoczynku, podobnie jak czwarty z sędziów tej Izby - mimo że nie ukończył on 65. roku życia.
"Należy się spodziewać, że Izba Cywilna, która rozpoznaje rocznie najwięcej spraw, odczuje najdotkliwiej zmianę przepisów, ponieważ odejdzie z niej największa liczba sędziów, więc może pojawić się zagrożenie narastania zaległości. Już teraz czas oczekiwania na merytoryczne rozpoznanie sprawy wynosi w tej Izbie około dziewięciu miesięcy, a na rozpoznanie czeka około 1800 spraw" - ocenił Michałowski.
Zgodnie z nową ustawą I prezes SN jest powoływany przez prezydenta RP na sześcioletnią kadencję, spośród pięciu kandydatów wybranych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN i może zostać ponownie powołany tylko raz - głosi ustawa. "Osoba powołana na stanowisko I prezesa SN może zajmować to stanowisko tylko do czasu przejścia w stan spoczynku, przeniesienia w stan spoczynku albo wygaśnięcia stosunku służbowego sędziego SN" - stanowi ustawa.
Ponadto zgodnie z przepisami o ustroju sądów zmienianymi wraz z nową ustawą o SN kadencje rzeczników dyscyplinarnych sędziów sądów powszechnych i rzeczników dyscyplinarnych sędziów sądów wojskowych oraz ich zastępców, powołanych na podstawie przepisów dotychczasowych, mają wygasnąć po upływie 30 dni od dnia wejścia w życie ustawy. Według nowych przepisów każdy polski sędzia musi mieć wyłącznie polskie obywatelstwo. Sędziowie z podwójnym obywatelstwem będą mieli pół roku albo na zrzeczenie się ewentualnego obcego obywatelstwa, albo na odejście z zawodu.