Głosowanie nad prezydenckim wetem odbędzie się w Sejmie w piątek. Zgodnie z konstytucją odrzucenie weta prezydenta wymaga większości 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Koalicja PO-PSL nie ma takiej większości, ale wsparcie posłów Lewicy umożliwia odrzucenie weta.
Pod koniec grudnia ubiegłego roku prezydent Lech Kaczyński zawetował ustawę o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Zastrzeżenia prezydenta dotyczyły m.in. przepisu zobowiązującego go do powoływania sędziów w określonym terminie (w ciągu miesiąca od dnia przesłania wniosku przez Krajową Radę Sądownictwa). Ponadto prezydent zakwestionował scentralizowany model kształcenia kandydatów na stanowiska sędziowskie i prokuratorskie oraz powołanie Krajowej Rady Sądownictwa i Prokuratury.
Argumentację tę podtrzymał podczas czwartkowej debaty minister w Kancelarii Prezydenta Andrzej Duda. "Ustawa zniechęca najlepszych młodych prawników do podejmowania zawodu sędziego; dyplom ukończenia aplikacji sędziowskiej młody człowiek otrzyma, wliczając studia, po przeszło 10 latach kształcenia" - mówił.
Odnosząc się do zarzutów, iż obecnie niektórzy kandydaci wiele miesięcy czekają na decyzję prezydenta o powołaniu na sędziego Duda zaznaczył, że spośród 2359 wniosków prezydent odmówił powołania tylko w dziesięciu przypadkach.
Na zasadność weta wskazywał także Andrzej Dera (PiS)
Zwrócił uwagę, że w przyjętych zapisach wprowadzono nowe wymagania dla asystentów sędziów, np. konieczność ukończenia aplikacji notarialnej, adwokackiej lub radcowskiej, których nie spełnia większość z nich. Wprawdzie według ustawy kryteriów tych nie muszą spełnić dotychczasowi asystenci, ale przepis to gwarantujący wchodzi w życie na początku maja, gdy reszta ustawy 14 dni po jej ogłoszeniu. "Na skutek błędu sądy będą zobligowane do zwolnienia asystentów nie spełniających wymogów" - mówił Dera.
Z argumentacją Dery nie zgodził się wiceminister sprawiedliwości Łukasz Rędziniak. "Nie ma ryzyka dla asystentów sędziów, przypominam o prawach nabytych" - zaznaczył.
Za odrzuceniem weta opowiedział się Robert Węgrzyn (PO)
"Klub PO całkowicie popiera rozwiązania dotyczące szkolenia przyszłych kadr sędziowskich w Krajowej Szkole Sądownictwa" - zaznaczył.
Stanisław Rydzoń (Lewica) powiedział, że za ponownym uchwaleniem ustawy przemawia fakt, iż reguluje ona kwestię asesorów. "Jeśli weto zostanie uwzględnione, 600 asesorów nie otrzyma nominacji sędziowskich i wiele spraw karnych będzie musiało być prowadzonych od nowa" - dodał.
"Musimy brać pod uwagę co stałoby się w sądownictwie, jeśli ustawa nie wejdzie w życie" - mówił z kolei Józef Zych (PSL).
Za odrzuceniem weta opowiedziało się również koło poselskie "Polska XXI"
KSSiP ma szkolić i doskonalić zawodowo kadry sądownictwa i prokuratury oraz prowadzić aplikacje ogólną, sędziowską i prokuratorską. Szkoła ma także odpowiadać za kształcenie ustawiczne i prowadzić analizy oraz badania służące ustaleniu kompetencji i kwalifikacji pracowników sądów i prokuratur. Szkoła będzie oferować zajęcia teoretyczne oraz praktyki.
Ustawa reguluje także zasady ustroju sądownictwa i prokuratury po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października ubiegłego roku, w którym stwierdzono niekonstytucyjność instytucji asesora sądowego. Asesura ma zostać zastąpiona - wzorem wielu państw europejskich - przez okres stażu na stanowisku referendarza sądowego lub asystenta sędziego w ramach nowego modelu aplikacji sędziowskiej.
W przypadku dotychczasowych asesorów okres asesury konieczny do uzyskania sędziowskiej nominacji został skrócony do roku.