● Konfiskata czeka na podpis prezydenta
Sprawcy skazani prawomocnym wyrokiem na co najmniej pięć lat więzienia stracą majątek, jeśli nie udowodnią, że mienie, które nabyli w ciągu pięciu lat przed popełnieniem przestępstwa, pochodzi z legalnych źródeł. Przepis ten będzie dotyczył czynów zabronionych popełnionych w przeszłości (zakładając, że delikwent odniósł z niego znaczną korzyść majątkową, czyli co najmniej 200 tys. zł). Państwo będzie też mogło przejąć przedsiębiorstwo wykorzystane do popełnienia przestępstwa nawet wtedy, gdy jego sprawca nie był właścicielem firmy. Dopuszczalne stanie się również orzeczenie przepadku w sytuacji, gdy sprawca zmarł albo go nie odnaleziono (i z tego powodu umorzono sprawę), a także gdy postępowanie zawieszono, np. w sytuacji, kiedy oskarżony nie brał w nim udziału ze względu na ciężką chorobę (np. psychiczną). To jedne z kluczowych rozwiązań zawartych w ustawie o konfiskacie. W czwartek Sejm przyjął kilka drobnych poprawek senackich. Ustawa ma wejść w życie po upływie 14 dni od jej ogłoszenia.
● Nowy status i pozycja dyrektorów sądów w strukturze wymiaru sprawiedliwości
Dyrektorzy sądów będą bezpośrednio podporządkowani ministrowi sprawiedliwości, a nie – jak dotychczas – prezesom sądów. Przewiduje to znajdująca się na ostatniej prostej nowelizacja ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych. W czwartek posłowie zaakceptowali jedyną poprawkę wprowadzoną przez Senat dotyczącą uzyskiwania przez prezesa sądu zgody na działania nieuwzględnione w budżecie. Dzięki nowym przepisom szef resortu sprawiedliwości otrzyma praktycznie nieograniczoną władzę w powoływaniu i odwoływaniu menedżerów. Konkursy na stanowiska kierowników sądowej administracji przestaną być już bowiem organizowane. Minister nie będzie też musiał uwzględniać negatywnych opinii sędziowskich zgromadzeń na temat pracy dyrektora ani uwzględniać wniosków prezesa sądu o usunięcie z funkcji. W ustawie w ogóle zrezygnowano z wyliczenia przesłanek określających, kiedy dyrektorów można zwolnić z pracy. Ustawa ma wejść w życie po 14 dni od jej ogłoszenia.
● Posłowie za zaostrzeniem przepisów drogowych
Pijany (lub odurzony narkotykami) sprawca ciężkiego lub śmiertelnego wypadku trafi do więzienia na co najmniej dwa lata. W związku z podwyższeniem dolnej granicy ustawowego zagrożenia – z dziewięciu miesięcy do dwóch lat – kara nie będzie mogła być orzeczona w zawieszeniu. Takie m.in. zmiany przewiduje przyjęta przez Sejm nowelizacja kodeksu karnego. Oprócz tego ustawa zakłada też wprowadzenie kary od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności za ucieczkę przed policyjnym radiowozem. W takiej sytuacji sąd będzie mógł odebrać uprawnienia na okres od roku do 15 lat. Złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów również będzie surowiej karane. Podwyższono maksymalną karę przewidzianą za to przestępstwo z trzech do pięciu lat więzienia. Poza tym wydłużono okres przedawnienia wykroczeń. Organy ścigania tak jak dotychczas będą musiały wszcząć postępowania w ciągu roku od popełnienia wykroczenia, ale czas na ukaranie kierowcy zostanie wydłużony z dwóch do trzech lat. Przy okazji zakończy się spór dotyczący uprawnień policji do rutynowego badania trzeźwości. Za pomocą nowelizacji wprowadzono do kodeksu drogowego jednoznaczną podstawę prawną przyznającą policji kompetencje do dokonywania rutynowych kontroli trzeźwości lub na obecność narkotyków. Ustawą zajmie się teraz Senat.
● Przepisy o niealimentacji doszczelnione
Osoba, która będzie się uchylać od wykonania obowiązku alimentacyjnego, a jej zaległości w płatnościach wyniosą co najmniej trzy miesiące, podlegać będzie grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Taki katalog kar przewiduje przyjęta nowelizacja kodeksu karnego. Obecnie uchylanie się od łożenia na dzieci również jest penalizowane. Przepisy nie są jednak szczelne. Wystarczy, że osoba zobowiązana płacić alimenty raz na jakiś czas przekaże niewielką sumę, i unika odpowiedzialności.
Zgodnie z nowymi regulacjami ewentualna sankcja oparta ma być już na obiektywnym kryterium – uchylania się od uiszczania całej kwoty zasądzonych alimentów.
Wyższa kara (pozbawienia wolności do lat dwóch) grozić ma natomiast tym, którzy nie płacąc alimentów, narażają osobę uprawnioną na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Ściganie przestępstwa niealimentacji następować ma na wniosek pokrzywdzonego, organu pomocy społecznej lub organu podejmującego działania wobec dłużnika alimentacyjnego. Dłużnicy będą mieli możliwość uniknięcia kary, jeśli dobrowolnie wyrównają zaległości przed upływem 30 dni od dnia pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego. ⒸⓅ