Agata Adamczyk: Członek zarządu nie może się uchylać od odpowiedzialności, twierdząc, że nie zdawał sobie sprawy z sytuacji finansowej spółki, chyba że każdy z członków zarządu odpowiada za inny pion działalności spółki: produkcję, sprzedaż, finanse, nieruchomości.
Czy członkowie zarządu spółki z o.o. mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za długi tej spółki?
Tak, oczywiście, jest to możliwe w sytuacji, gdy egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna. Wówczas za długi spółki ponoszą solidarną odpowiedzialność wszystkie osoby, które pełniły funkcje w zarządzie w czasie istnienia podstawy zobowiązania. Warto zaznaczyć również, że odpowiedzialność tę ponosi również likwidator.
W jaki sposób osoby te mogą uwolnić się od odpowiedzialności?
Będzie to miało miejsce przede wszystkim w sytuacji, gdy w odpowiednim czasie został złożony wniosek o ogłoszenie upadłości spółki. Według przepisów prawa upadłościowego jest to termin bardzo krótki: wynosi on 14 dni od chwili, w której spółka zaprzestała wykonywania swoich zobowiązań pieniężnych, a w przypadku osób prawnych lub jednostek nieposiadających osobowości prawnej – także od chwili, gdy wartość zobowiązań przekroczy wartość majątku.
Jak to można stwierdzić? Nie jest to chyba takie proste?
Istotnie. W praktyce działalności przedsiębiorstw trudno jest odróżnić sytuację przejściowej utraty płynności od wystąpienia stanu niewypłacalności. Tym bardziej zatem należy uznać, że odpowiedzialność zarządców spółek z o.o. jest rygorystyczna. Innym sposobem uwolnienia się od niej jest wykazanie, że konkretna osoba nie ponosi winy w tym, że wniosek o ogłoszenie upadłości nie został złożony w odpowiednim czasie. Można się tym argumentem bronić jednak tylko w sytuacjach szczególnych, takich jak na przykład przewlekła choroba lub nieobecność. Na pewno nie może się członek zarządu uchylać od odpowiedzialności, twierdząc, że nie zdawał sobie sprawy z sytuacji finansowej spółki, chyba że organizacja zarządu przewiduje, że każdy z członków zarządu odpowiada za inny pion działalności spółki: produkcję, sprzedaż, finanse itd.
Ostatnim argumentem, jakim mogą bronić się zarządcy spółek, jest ten, że wierzyciel nie poniósł szkody pomimo niezgłoszenia wniosku o upadłość.
Czy można pociągnąć do odpowiedzialności członków zarządu bez uprzedniego wytoczenia procesu samej spółce?
Nie jest to możliwe. Nawet jeśli z góry wiadomo, że spółka z o.o. jest pozbawiona majątku, to konieczne jest uzyskanie w stosunku do niej tytułu egzekucyjnego. Dopiero na tej podstawie prowadzić można egzekucję w stosunku do spółki, której bezskuteczność otwiera nam drogę do pozwania członków zarządu. Z punktu widzenia zarządców, którzy kwestionują roszczenie wierzycieli, ważne jest, aby zarzuty takie zostały podniesione już w pierwszym procesie, tj. tym, w którym stroną pozwaną jest spółka.