JAN RĄCZKA o zadaniach samorządów w zakresie gospodarki wodnej i odpadowej.
ROZMOWA
KRZYSZTOF POLAK:
Ustawa o odpadach wkrótce przekaże samorządom gminnym zarządzanie odpadami. Jakie działania na poziomie lokalnym są obecnie wspierane środkami z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej?
JAN RĄCZKA*:
NFOŚiGW ma bardzo znaczące fundusze na gospodarkę odpadami. Z jednej strony jest to prawie 1,5 mld euro do rozdysponowania wspólnie z funduszami wojewódzkimi w ramach II osi priorytetowej Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Środki te w większości przeznaczone będą na projekty kluczowe, wytypowane przez Ministerstwo Środowiska oraz Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, a obejmujące głównie zakłady termicznego przekształcania odpadów komunalnych. Również w ramach środków krajowych mamy zarezerwowane w tym obszarze przeszło 0,5 mld zł na dotacje i pożyczki, z których korzystać mogą m.in. samorządy. Pieniędzmi tymi jesteśmy gotowi wspierać m.in. budowę, rozbudowę lub modernizację systemów gospodarki odpadami komunalnymi w gminach. Przy czym w większym stopniu jesteśmy zainteresowani dofinansowaniem rozwiązań kompleksowych, które obejmowałyby nie tylko utylizację odpadów, ale też selektywną zbiórkę i odzysk surowców wtórnych. Możemy wspierać te inwestycje, które są ujęte w wojewódzkim planie zagospodarowania odpadów. Zatem być może niektóre gminy powinny porozumieć się z sąsiadami, tak by wspólnie przygotować większy i bardziej kompleksowy projekt.
Jak wygląda nowy model lokalnego zarządzania odpadami?
Dyskutowany model gospodarowania odpadami komunalnymi ułatwia gminom przejęcie od mieszkańców odpowiedzialności za odbiór i przetwarzanie odpadów. Obecnie usuwanie odpadów komunalnych z terenu nieruchomości należy do obowiązków właścicieli lub zarządców nieruchomości, którzy zawierają umowy na odbiór odpadów ze swobodnie wybranym, uprawnionym do tego przedsiębiorcą. System ten ma kilka słabości, np. powoduje, że na tę samą ulicę podjeżdżają samochody kilku operatorów, którzy następnie rozwożą odpady w różne strony, często przejeżdzając dziesiątki kilometrów i nierzadko wiozą je do składowisk, które nie spełniają norm unijnych i wywierają bardzo szkodliwy wpływ na środowisko. Gmina nie ma na to wpływu. Trudno zatem efektywnie zorganizować selektywną zbiórkę odpadów czy też zagwarantować ich transport do tych tylko instalacji, które spełniają wymogi unijne. Z jednej strony musimy uruchamiać nowe instalacje zagospodarowywania odpadów, wyjątkowo kosztowne, które pozwolą je przetwarzać zgodnie ze standardami unijnymi i poszanowaniem środowiska. Z drugiej zaś dopóki jak gmina nie dysponuje strumieniem odpadów, istnieje poważne ryzyko, że nowe inwestycje nie będą w pełni wykorzystane, bo nie będą w stanie rywalizować ekonomicznie z niedoskonałymi, ale tańszymi składowiskami odpadów.
W ramach nowego modelu to gmina będzie mogła przejąć obowiązki mieszkańców. Opłaty za odbiór odpadów mieszkańcy będą wnosić na rzecz gmin, a te, w drodze przetargu, wybierać będą operatorów, z którymi podpiszą umowy na świadczenie usług w zakresie odbioru, transportu i zagospodarowania odpadów. Dzięki temu usługa ta będzie wykonywana efektywniej. Ponadto będzie tańsza. Przede wszystkim samorządy będą mogły skutecznie zarządzać strumieniem odpadów i określać sposób ich zagospodarowania w instalacjach, które spełniają wysokie standardy, co zmniejszy uciążliwość dla środowiska i ludzi.
Planowane, ale i już powstające kompleksowe instalacje przetwarzania odpadów powinny być nastawione nie tylko na odzysk surowców, ale też i energii. Jeśli będą dociążone odpowiednio ukierunkowanym strumieniem odpadów, staną się konkurencyjne ekonomicznie dla składowisk. Samorządy dysponujące opłatami od mieszkańców, a jednocześnie odpowiedzialne za efekty gospodarowania odpadami komunalnymi będą zainteresowane realizacją nowych instalacji.
W ostatnim dziesięcioleciu wybudowano w Polsce ponad 100 oczyszczalni ścieków. Czy oczyszczanie ścieków to dla samorządów cel, czy też powinien to być etap w drodze do celu?
Ile oczyszczalni ścieków powstało w Polsce w ostatniej dekadzie – trudno powiedzieć. My wiemy na pewno o ok. 140 obiektach, na których budowę, rozbudowę lub modernizację podpisaliśmy w tym czasie umowy dofinansowania w postaci dotacji, pożyczek i dopłat do oprocentowania kredytów. Nadrzędnymi celami samorządów w obszarze gospodarki wodno-ściekowej powinny być z jednej strony zapewnienie mieszkańcom możliwości korzystania z wysokiej jakości wody oraz – równolegle – ochrona akwenów wodnych i zasobów wód podziemnych. Żeby to osiągnąć trzeba mieć odpowiednią infrastrukturę, i na tym koncentruje się większość samorządów w ostatnich latach. Nie można jednak zapominać, że ważne jest również to, aby infrastruktura ta była efektywnie wykorzystywana, tzn. aby świadczone usługi cechowały się zarówno wysoką jakością, jak i przystępną ceną. Warto podkreślać, że nadmierne rozbudowywanie infrastruktury wodno-ściekowej może doprowadzić do tego, że cały system będzie obciążony wysokimi kosztami stałymi. Użytkownicy odczują to w postaci wyższych cen, które będą zniechęcać mieszkańców posiadających szamba – szczególnie te nieszczelne, które najbardziej chcemy zlikwidować – do przyłączania się do kanalizacji zbiorczej. Żeby tego uniknąć, rozbudowę sieci trzeba prowadzić w sposób wyważony. Tam, gdzie zabudowa jest rozproszona, warto rozważyć wsparcie raczej przydomowych oczyszczalni ścieków.
Nie należy też zaniedbywać konsekwentnej polityki w monitorowaniu tych mieszkańców, którzy do sieci podłączeni nie są. Samorządy mogą i powinny sprawdzać dokumenty świadczące, że istniejące szamba są rzeczywiście regularnie wybierane. Tutaj samorządy mają do odegrania dużą rolę. Im bardziej stanowcza polityka gminy, tym większa szansa, że więcej osób podłączy się do kanalizacji zbiorczej. To z kolei spowoduje, że koszty stałe rozłożą się na większą liczbę użytkowników, a w efekcie taryfy będą niższe i poprawi się efektywność działania całego systemu.
Co w zakresie gospodarki wodno-ściekowej samorządy powinny wziąć pod uwagę na jesień br. i na pierwsze półrocze 2011 r. w związku ze środkami dostępnymi w NFOŚiGW i w funduszach wojewódzkich na ewentualne projekty w tym zakresie?
Warto odnotować stałą ofertę NFOŚiGW na inwestycje realizowane w ramach Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych. Są to dopłaty na poziomie 300 punktów bazowych do oprocentowania kredytów inwestycyjnych przez okres 10 lat. Dotyczy to różnych projektów, nie tylko tych, które uzyskały dofinansowanie w formie dotacji unijnych. Z dopłat tych mogą korzystać również te podmioty, które czekają dopiero na rozpatrzenie wniosku, a jednocześnie wymagają finansowania rozpoczętych już inwestycji. Wnioski można składać do narodowego funduszu w trybie ciągłym – są rozpatrywane na bieżąco. Przy obecnej stopie oprocentowania jest to bardzo korzystna oferta, która ułatwia realizację tych najpilniejszych inwestycji.
Ważną informacją dla samorządów jest to, że nie warto odkładać inwestycji na później, gdyż właśnie teraz są dobre ceny na usługi budowlane i nawet jeśli któremuś z samorządów nie udało się na razie pozyskać dotacji, to może otrzymać, nazwijmy to „wsparcie z rynku”. Obserwujemy bowiem, że oferty w przetargach są często o 30 – 40 proc. niższe od cen kosztorysowych. Warto zatem rozważyć uruchomienie przetargów możliwie szybko, aby zdążyć na sezon budowlany w przyszłym roku.
Co w zakresie podnoszenia efektywności energetycznej mają do zdziałania samorządy?
Przede wszystkim zarządzają bardzo wieloma budynkami, które w znacznej części nie zostały zmodernizowane. Warto przeprowadzić ich termomodernizację, poszerzoną o zmniejszenie zużycia elektryczności. Jest to o tyle ważne, że oszczędności energii elektrycznej w dużo większym stopniu przekładają się na zmniejszenie emisji CO2 niż oszczędzanie ciepła. NFOŚiGW oferuje program „Zarządzanie energią w budynkach użyteczności publicznej”. Do tej pory ofertę tę kierowaliśmy do dużych podmiotów, które mogły złożyć we wniosku taki pakiet inwestycji, że ich łączne koszty przekraczały 10 mln zł. Rozważamy obecnie obniżenie tego progu, by z naszej oferty mogły skorzystać również mniejsze samorządy. Na 2011 r. planujemy ogłoszenie konkursu na inwestycje, których koszt będzie wynosił kilka milionów złotych. Oferujemy też 30-proc. dotację, którą będzie można uzupełnić 15-letnią pożyczką pokrywającą 60 proc. kosztów inwestycji. Jest oprocentowana WIBOR 3M + 50 pkt bazowych. W ten sposób będziemy gotowi pokryć do 90 proc. kosztów kwalifikowanych przedsięwzięcia. Dzięki temu samorządy, nawet te posiadające niewielkie środki na wkład własny, będą w stanie zadbać o budynki, które mają do dyspozycji.
Warto zaznaczyć, że działanie to służy nie tylko oszczędzaniu energii i zmniejszeniu presji na środowisko. Ma także wymiar społeczny – prowadzi do podniesienia jakości usług świadczonych w zmodernizowanych budynkach. Inwestycji w efektywność energetyczną, podobnie jak w gospodarkę wodno-ściekową, nie warto odkładać na później. Nasza oferta jest tak skonstruowana, że samorządy, zaciągając pożyczkę na tak długi okres, mają realną szansę spłacić ją wcześniej z oszczędności uzyskanych dzięki poczynionej inwestycji.