W zarządzie spółki zasiadają dwie osoby powołane 10 lat temu uchwałą zgromadzenia wspólników na czas nieokreślony. Obsługująca nas od niedawna kancelaria twierdzi, że kadencja członków zarządu wygasła ponad osiem lat temu. Czy ma rację?
Mandat członka zarządu spółki wygasa z dniem odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za pierwszy pełny rok obrotowy pełnienia przez niego funkcji, chyba że umowa spółki stanowi inaczej. Wynika to z art. 202 par. 1 kodeksu spółek handlowych (k.s.h). Zastosowanie tego przepisu oznacza przyjęcie zasadniczo rocznej kadencji. Z kolei art. 202 par. 2 k.s.h. dopuszcza powołanie członka zarządu na czas określony dłuższy niż rok, a więc przyjęcie wieloletniej kadencji. W praktyce przeważa pogląd, że powołanie członka zarządu na czas nieokreślony jest możliwe. Nie ma jednak jednomyślności, czy dla skuteczności powołania na czas nieokreślony konieczne jest zawarcie stosownej regulacji w umowie spółki, czy też wystarcza samo wskazanie w uchwale wspólników.
Tę kwestię rozstrzygnął ostatnio Sąd Najwyższy uchwałą z 21 lipca 2010 r. (III CZP 23/10). SN uznał, że działanie art. 202 par. 1 k.s.h., przewidującego – jako regułę – roczną kadencję, może być wyłączone tylko w umowie spółki. Powołanie na czas nieokreślony jedynie w uchwale wspólników nie pozwoli wyłączyć skutku określonego w art. 202 par. 1 k.s.h. W konsekwencji powołani w ten sposób członkowie zarządu utracą mandat, a tym samym możliwość reprezentacji i prowadzenia spraw spółki w przewidzianym w tym przepisie terminie. Warto odnotować, że Sąd Najwyższy wziął pod uwagę wynikające z zajętego stanowiska praktyczne komplikacje związane z kwestionowaniem ważności czynności prawnych podejmowanych w przeszłości przez osoby działające po wygaśnięciu mandatu.
Jeżeli zatem umowa spółki czytelnika nie zawiera zapisu o powoływaniu członków zarządu na czas nieokreślony, nie są oni członkami zarządu od chwili zatwierdzenia sprawozdania finansowego spółki za pierwszy pełny rok obrotowy pełnienia przez nich funkcji.