Umowa dzierżawy nie jest dokumentem o przekazaniu nieruchomości w posiadanie, wydanym w formie przewidzianej prawem, jak stanowiła ustawa o gospodarce nieruchomościami w jej pierwotnym brzmieniu. Jeśli więc osoba spełnia odpowiednie warunki, ma roszczenie do tzw. uwłaszczenia w trybie tej ustawy.
SENTENCJA
SYGN. AKT IV CSK 533/08
Przedsiębiorstwo C. spółka z o.o. powstała w marcu 1988 r. Jej jedynym wspólnikiem jest przedsiębiorstwo komunalne w G. Spółka przejęła jego wszystkie składniki łącznie z pracownikami. Przedsiębiorstwo miało decyzję o przekazaniu mu w zarząd konkretnej nieruchomości. Potem spółka występowała o ustanowienie na jej rzecz zarządu. Po komunalizacji kilkakrotnie wnosiła o ustanowienie na jej rzecz użytkowania wieczystego albo jej sprzedania. Ponieważ gmina odmawiała, od 1992 roku spółka dzierżawiła nieruchomość. Po wygaśnięciu ostatniej umowy spółka zaczęła użytkować nieruchomość bezumownie, ale nadal uiszczała opłaty. Ostatecznie wystąpiła do sądu o nakazanie gminie ustanowienia na jej rzecz użytkowania wieczystego na 40 lat na podstawie art. 207 ustawy z 2 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz.U. nr 115, poz. 741) w jego pierwotnym brzmieniu. Stanowił on, że posiadaczom nieruchomości stanowiących własność Skarbu Państwa lub gminy należało oddać je w użytkowanie wieczyste lub w trwały zarząd. Chodziło o posiadaczy, którzy 5 grudnia 1990 r. nie legitymowali się dokumentami o ich przekazaniu, wydanymi w formie przewidzianej prawem, i nie legitymują się nimi w dniu wejścia w życie niniejszej ustawy (1 stycznia 1998 r.). Jeżeli oddaniu w użytkowanie wieczyste podlega nieruchomość gruntowa zabudowana na podstawie pozwolenia na budowę z lokalizacją stałą, stosuje się odpowiednio art. 200 ust. 1 pkt 1.
Sąd I instancji oddalił powództwo, bo uznał, że powódka warunków tych nie spełniła. Spółka odwołała się, ale sąd II instancji apelację oddalił. Stwierdził, że powódka nie jest następcą prawnym przedsiębiorstwa komunalnego, i posiadaczem działki było przedsiębiorstwo. Zdaniem sądu nie miało znaczenia ani pierwotne brzmienie art. 207, ani jego brzmienie po nowelizacji, gdy nie było już w nim mowy o cytowanych dokumentach. W ocenie sądu, ponieważ w przepisie pierwotnym chodzi o jakikolwiek dokument, jest nim umowa dzierżawy.
Od tego wyroku spółka wniosła skargę kasacyjną. Sąd Najwyższy ją uwzględnił, uchylił wyrok sądu apelacyjnego i przekazał mu sprawę do ponownego rozpoznania. W ustnym uzasadnieniu wyroku podkreślił, że nie ma podstaw do twierdzenia, że chodzi o jakikolwiek dokument. Terminologia przyjęta w art. 207 w pierwotnym brzmieniu była przejęta z poprzedniego okresu. Dlatego umowa dzierżawy nie jest takim dokumentem. Powódka jest posiadaczem samoistnym, który nie legitymuje się dokumentem o przekazanie w posiadanie. Warunek zabudowy wprowadzono później. I chociaż nie ma jednoznacznego stanowiska, czy w takiej sytuacji roszczenie przysługuje, ten skład SN uznał, że przysługuje. Sprawa wróciła do ponownego rozpoznania dlatego, że sąd apelacyjny w ogóle nie zajął się wnioskiem o ustanowienie użytkowania wieczystego. Ponieważ wniosków było kilka, trzeba ustalić, który powinien być brany pod uwagę. SN dodał, że spraw takich jest coraz więcej, a rozpatrywać je trzeba za każdym razem przy uwzględnieniu konkretnego stanu faktycznego.