Wdrażanie dyrektyw unijnych przypomina niekończącą się historię. Unia produkuje co roku w ogromnych ilościach nowe zasady, a państwa muszą spieszyć się z ich wprowadzaniem do swego porządku prawnego.
Warto jednak przypomnieć, że to one rozdają karty, narzucając własne tempo prac. Nad Wisłą to tempo nie jest zawrotne. Polska znajduje się na 19 miejscu pod względem dostosowywania prawa krajowego do unijnych standardów. Dwa razy otarliśmy się już o wysokie kary. Za każdym razem sprawy kończyły się dla nas szczęśliwym umorzeniem. Ale nie są to z pewnością powody do satysfakcji. Im mniej prawa unijnego w ustawach, tym gorsza ochrona obywateli.