Wymiar sprawiedliwości bliski jest paraliżu. Już od 5 maja w sądach nie będzie asesorów, którzy dziś są podporą sądów rejonowych. Szans na szybkie zastąpienie ich młodymi sędziami nie widać.
Minister sprawiedliwości podpisał rozporządzenia umożliwiające rozpoczęcie nowych aplikacji, ale nadal nie wiadomo, kiedy odbędą się egzaminy. Absolwenci prawa z ubiegłego roku, gdy nie było naboru na aplikację sądową i prokuratorską, przygotowują się do zawodu adwokata. Podobnie postąpią tegoroczni absolwenci. Kto bez żadnej gwarancji zatrudnienia zechce uczyć się przez sześć lat, wiedząc, że po ukończeniu o połowę krótszej aplikacji adwokackiej może zarobić dużo więcej? Nawet jeśli znajdą się zainteresowani karierą sędziowską, to i tak zasilą sądy dopiero w 2015 roku. Kto do tego czasu będzie wydawał wyroki? Gołym okiem widać, że rząd nie zachęca do pracy w wymiarze sprawiedliwości.