Płace prawników in-house średnio rosną w tempie ponad 4 proc. rocznie, ale i tak prawie połowa z nich nie jest zadowolona ze swoich zarobków.

Taki wniosek płynie z badania trendów w wynagrodzeniach wśród departamentów prawnych przedsiębiorstw przeprowadzonego przez firmę rekrutacyjną specjalizującą się w rynku usług prawniczych BarkerGilmrore.

Okazuje się, że 44 proc. spośród blisko 1,1 tys. ankietowanych prawników in-house jest przekonanych, że ich honoraria, wliczając w to bonusy i nagrody, są poniżej albo znacząco poniżej tego, co zarabiają ich koledzy zatrudnieni w kancelariach prawnych. Zdecydowana większość z nich rozważa z tego powodu zmianę pracy.

Zdaniem autorów raportu wolno malejąca różnica między zarobkami adwokatów pracujących w kancelariach a prawników zatrudnionych w biurach prawnych firm będzie przyczyniać się do tego, że ci ostatni będą mieli trudności w przyciąganiu najbardziej utalentowanych osób.

"Duże firmy prawnicze po raz pierwszy od 10 lat zaczęły podnosić wynagrodzenia prawników na szczeblu associate. To z kolei wywołuje nacisk na przedsiębiorstwa, aby też dawały podwyżki swoim prawnikom" - czytamy w raporcie. Wynika z niego, że najmniej usatysfakcjonowani swoimi zarobkami są prawnicy pracujący w firmach z sektora usług - tak twierdzi 56 proc. z nich. Najbardziej dochodowa dla prawników in-house jest natomiast praca w branży energetycznej, ochrony zdrowia i finansów.

Jak pokazuje raport, radcy przedsiębiorstw o rocznych przychodach poniżej 100 mln dol. zarabia średnio 400 tys. dol; ci zatrudnieni w firmach o rocznych przychodach w granicach 1-10 mld - nawet 1,5 mln dol.