W ocenie rzecznika praw obywatelskich przepisy dotyczące komorniczych dyscyplinarek w niewystarczający sposób gwarantują im prawo do rzetelnego procesu.

Wątpliwości RPO budzi fakt, że sądem właściwym do rozpoznania odwołania wniesionego przez komornika jest sąd okręgowy. Z kolei nad nim zwierzchni nadzór sprawuje jeden z wnioskodawców postępowania dyscyplinarnego, czyli prezes SO.

W ocenie rzecznika przyjęte rozwiązanie może naruszać prawo komornika do bezstronnego i rzetelnego postępowania odwoławczego.

RPO uważa również, że samo wprowadzenie instytucji rzecznika dyscyplinarnego, nie poprawiło sytuacji.

Rzecznik zwrócił się w tej sprawie do ówczesnego ministra sprawiedliwości.

Resort nie podzielił jednak stanowiska RPO, wskazując na możliwość skorzystania z instytucji wyłączenia sędziów danego sądu okręgowego.

W odpowiedzi zaznaczono też, że „Nie można (...) a priori wykluczyć, że w konkretnej sytuacji, w danym sądzie okręgowym, dojdzie do ziszczenia się przesłanek z art. 37 k.p.k., a w takim przypadku powstanie możliwość zwrócenia się do Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu”.

W konsekwencji MS uznało, iż na gruncie samej procedury karnej, której przepisy stosuje się odpowiednio w toku postępowań dyscyplinarnych prowadzonych przeciwko komornikom sądowym, ich prawo do niezawisłego i bezstronnego sądu jest zabezpieczone w dostatecznym stopniu.

Tymczasem środowisko komorników uważa przedstawione rozwiązanie za niewystarczające i postuluje odpowiednią zmianę przepisów. Zdaniem prezesa KRK należy powrócić do określenia jednego sądu właściwego do rozpoznawania odwołań od orzeczeń komisji dyscyplinarnej dla komorników albo przyjąć, że wnioskodawca nie może mieć statusu strony na dalszym etapie postępowania.

PS/źródło: RPO