Zasądzany zwrot kosztów procesu karnego powinien zapewniać uniewinnionemu pokrycie pełnych wydatków, jakie poniósł na obrońcę. Obecne regulacje nie w każdej sytuacji to gwarantują - uważa rzecznik praw obywatelskich.

W sprawach z oskarżenia publicznego sąd ma ograniczone możliwości uwzględnienia rzeczywistych i udokumentowanych kosztów obrony z wyboru poniesionych przez oskarżonego w razie jego uniewinnienia lub umorzenia postępowania. Wysokość zasądzonych kosztów obrony nie może bowiem przekroczyć sześciokrotności stawki minimalnej wskazanej w rozporządzeniach ministra sprawiedliwości.

Regulacja ta nie wzbudza większych zastrzeżeń w sprawach o niewielkim stopniu skomplikowania, w których górna granica opłat za czynności obrońcy odpowiada realiom ekonomicznym.

Inaczej jednak jest w przypadku spraw skomplikowanych i długotrwałych, gdy koszty obrony często znacznie przewyższają sześciokrotność stawki minimalnej. Wówczas w razie uniewinnienia oskarżonego czy umorzenia postępowania w sprawie z oskarżenia publicznego, to obywatel pokrywa w zasadniczej części koszty obrony, a nie strona przegrywająca, czyli Skarb Państwa.

W ocenie RPO takie rozwiązanie narusza konstytucyjne gwarancje prawa do obrony, a także poczucie sprawiedliwości społecznej.

Rzecznik postuluje zatem wprowadzenie odpowiednich zmian w rozporządzeniu w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz rozporządzeniu w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

PS/źródło: RPO