Sąd nie poinformował, kiedy ogłosi wyrok. Komentatorzy wskazują jednak, że nie ma żadnych szans na uwolnienie prawnika.
Postępowanie przeciwko adwokatowi wszczęto po tym, jak w chińskiej platformie społecznościowej Weibo opublikował komentarze krytykujące władze za "nadmierną agresję" stosowaną wobec muzułmańskich Ujgurów, którzy oskarżani są o działalność terrorystyczną. Pu twierdził też, że Chińska Partia Komunistyczna nie mówi ludziom prawdy oraz kpił z rządowej retoryki dotyczącej kilku wysp, wokół których toczy się spór z Japonią.
Adwokat przebywa w areszcie od maja 2014 r. Zatrzymano go podczas wydarzenia upamiętniającego 25-tą rocznicę ataku na placu Tiananmen. Sam był zresztą jednym z antyrządowych demonstrantów.
Dziennikarze zagraniczni, manifestanci ani dyplomaci, którym odmówiono wejścia na rozprawę, pod budynkiem sądu starli się z funkcjonariuszami policji. Co najmniej kilku protestantów zostało zatrzymanych.
EŚ/BBC