28-letni Max Schrems domaga się już nie tylko od irlandzkiego inspektowa danych osobowych, lecz także jego niemieckiego i belgijskiego odpowiednika zawieszenia przekazywania danych osobowych z firmy Facebook Ireland Ltd. do jej spółki marki z siedzibą w Stanach Zjednoczonych. Jak sam tłumaczy, kolejne skargi wynikają z negatywnych doświadczeń w kontaktach z irlandzkim GIODO. Jego zdaniem organy nadzorcze w Niemczech i w Belgii są bardziej aktywne w zakresie egzekwowania prawa dotyczącego ochrony danych osobowych i poważniej potraktują kwestię wykonania wyroku TSUE.
Schrems tłumaczy w wydanym oświadczeniu, że nie chodzi mu o przerwanie wszelkich transferów danych na temat europejskich użytkowników do USA, lecz o wprowadzenie rozsądnego okresu przejściowego, który pozwoliłby zainteresowanym firmom na implementację odpowiednich środków technicznych i organizacyjnych dostosowujących ich praktyki do wyroku TSUE. Proponuje w tym zakresie m.in. szyfrowanie danych gromadzonych w Stanach Zjednoczonych bądź przekazanie ich z powrotem do Europy.
Schrems nie wyklucza także, że w niedalekiej przyszłości złoży skargi do krajowych organów nadzorczych na inne korporacje technologiczne współpracujące z amerykańskim wywiadem elektronicznym (m.in.Apple, Google, Yahoo, Microsoft).
EŚ