4 stołecznych radców prawnych i 5 stołecznych adwokatów próbowano w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy zwolnić z tajemnicy zawodowej. W tym czasie doszło też do 3 przeszukań zarówno w kancelariach adwokackich jak i radcowskich. Takie dane padły podczas konferencji organizowane przez władze warszawskich adwokatów i radców pt. „Tajemnica adwokacka i radcowska – gwarancja praworządności państwa – rozwiązania de lege lata i postulaty de lege ferenda”.

W ocenie uczestników wydarzenia, choć przedstawione liczby nie porażają, stanowią jednak jedynie czubek góry lodowej i świadczą o niepokojącej tendencji. Jakiej? Pokazują, że organy ścigana coraz śmielej próbują uderzać w istotę wykonywania zawodu adwokata i radcy prawnego. Nią jest zaś właśnie tajemnica.

od lewej: r. pr. – Włodzimierz Chróścik dziekan Rady OIRP w Warszawie, dr Krzysztof Karsznicki – prokurator Prokuratury Generalnej z Biura ds. konstytucyjnych, adw. Paweł Rybiński, dziekan Izby Adwokackiej w Warszawie, Prof. Lech Paprzycki – prezes Izby Karnej Sądu Najwyższego, Dr Adam Bodnar – rzecznik praw obywatelskich, adw. Grzegorz Majewski – prezes Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Warszawie / Media / michal borowski

Możliwość formułowania wniosków o zwolnienie z tajemnicy profesjonalnego pełnomocnika daje art. 180 par. 2 kodeksu postępowania karnego. Zgodnie z nim osoby obowiązane do zachowania tajemnicy adwokackiej, czy tajemnicy radcy prawnego mogą być przesłuchiwane co do faktów nią objętych tylko wtedy, gdy jest to niezbędne dla dobra wymiaru sprawiedliwości, a okoliczność nie może być ustalona na podstawie innego dowodu.

Przesłanki umożliwiające stosowanie wskazanej instytucji określone zostały więc bardzo nieostro. Przez co – mimo, że zwolnienie z tajemnicy zostało zarezerwowana przez ustawodawcę na naprawdę wyjątkowe przypadki - omawiany przepis bywa nadużywana. Przykład? - W praktyce zdarzają się sytuacje, gdy wnioski o zwolnienie z tajemnicy związane są ze sprawami o wykroczenia – mówił adwokat Paweł Rybiński, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie.

Inny przykład podał również dr Krzysztof Karsznicki, prokurator Prokuratury Generalnej. W sprawie, którą przedstawił chodziło o wykorzystanie informacji zawartych na dysku twardym komputera należącego do jednego z pełnomocników.

- Sąd rejonowy uzasadniając postanowienie o ich wykorzystaniu napisał cytuję: „w przekonaniu sądu jedynie dopuszczenie do wykorzystania wymienionych w postanowieniu dowodów pozwoli na należytą weryfikację wersji zdarzeń przedstawionych przez podejrzanych i świadków. Należy podnieść, że tym bardziej upór z jakim podejrzani i ich obrońcy dążą do odmowy wykorzystania wskazanych wyżej dowodów wskazuje, że dowody te mają istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy” – opisywał Karsznicki. W jego ocenie sprawa stanowiła przykład rażącego naruszenia prawa do obrony. Na szczęście postanowienie sądu nie ostała się w obrocie zostało bowiem zaskarżone do sądu okręgowego, który nie podzielił argumentów składu orzekającego w pierwszej instancji.

Czy takie przypadki są jednak wystarczających argumentem do wprowadzenia bezwzględnego zakazu przesłuchiwania adwokatów i radców w sprawach objętych ich tajemnicą zawodową? Odpowiedź na to pytanie podzieliła panelistów. Za takim rozwiązaniem optował m.in. profesor Lech Paprzycki, przewodniczący Izby Karnej Sądu Najwyższego, którego zdaniem brak par. 2 w art. 180 k.p.k. nie wywarłby negatywnych konsekwencji dla procesu karnego.

Przeciwny takim zmianom był natomiast sędzia Łukasz Kluska, ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Jego zdaniem samorządy prawnicze – ze względu na obecną sytuację polityczną w kraju – powinny raczej dążyć do utrzymania obecnych regulacji. W razie zmian przepisów opowiadałby się on natomiast za dostosowaniem przepisów korporacyjnych, które mówią, że prawnicy obowiązani są zachować w tajemnicy wszystko, o czym dowiedzieli się w związku z udzielaniem pomocy prawnej, do brzmienia kodeksu postępowania karnego

Natomiast prokurator Karsznicki zastanawiał się, czy byt art. 180 par. 2 ma uzasadnienie z konstytucyjnego punktu widzenia i czy jego brzmienie spełnia przesłankę konieczności.

Wątpliwości co do proporcjonalności wskazanego artykułu ma też – o czym przypomniał dr Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich – Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Dosłownie kilka dni temu w piśmie do RPO zwróciła się z prośbą o rozważenie możliwości wniesienia do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie jego zgodności z Konstytucją RP.

W dokumencie pada kilka zarzutów. Fundacja twierdzi m.in, że omawiany przepis narusza prawo do prywatności jednostki i w niedostateczny sposób chroni jej prawo do obrony.
Los ewentualnego wniosku nie jest jednak znany. - Nie podjąłem jeszcze decyzji – powiedział dr Adam Bodnar do zgromadzonych na sali.

Patronat medialny nad konferencją „Tajemnica adwokacka i radcowska – gwarancja praworządności państwa – rozwiązania de lege lata i postulaty de lege ferenda” objął Dziennik Gazeta Prawna.

Anna Krzyżanowska