R.E., członek organizacji republikańskiej nieuznającej zawieszenia broni w Irlandii Północnej, był trzykrotnie aresztowany w związku ze śledztwem dotyczącym zamordowania policjanta.
W Wielkiej Brytanii obowiązywała w tym czasie ustawa RIPA (Regulation of Investigatory Powers Act) umożliwiająca monitorowanie rozmów między podejrzanym a obrońcą, lekarzem lub osobą dorosłą (ze względu na delikatny charakter postępowań w sprawach o akty terrorystyczne w przesłuchaniach mógł uczestniczyć wskazany przez podejrzanego dorosły, będący z reguły członkiem jego rodziny).
4 maja 2010 r., gdy R.E. został aresztowany po raz trzeci, władze placówki odmówiły mu gwarancji niekontrolowanych i swobodnych rozmów z adwokatem, lekarzem psychiatrą oraz dorosłym. Ponadto zaraz po zatrzymaniu mężczyzna został przesłuchany bez udziału obrońcy. Jego adwokat argumentował wówczas, że decyzji o monitoringu nie wydano na wystarczająco precyzyjnych podstawach, a co więcej, brakowało w niej gwarancji dotyczących zabezpieczenia i zniszczenia materiałów z nagraniami rozmów.
6 maja 2010 r. sąd stwierdził, że wszelkie kolejne rozmowy z obrońcą i lekarzem psychiatrą nie powinny już podlegać monitoringowi. Dwa dni później R.E. zwolniono z aresztu, nie wnosząc aktu oskarżenia. Skarga na kontrolę rozmów w pierwszych dniach po zatrzymaniu została oddalona. Sąd przyjął bowiem, że ustawa RIPA była w dostateczny sposób szczegółowa i precyzyjna, a także uznał, że zastosowanie kontroli było w tym przypadku uzasadnione. Sąd najwyższy nie uwzględnił apelacji R.E.
Mężczyzna zwrócił się więc do ETPC ze skargą na naruszenie życia prywatnego i tajemnicy korespondencji (skarga nr 62498/11). W wyroku z 27 października 2015 r. trybunał przypomniał wcześniejsze rozstrzygnięcie w sprawie Kennedy przeciwko Wielkiej Brytanii (skarga nr 26839/05, wyrok z 18 maja 2010 r.), w którym uznano, że ustawa RIPA wystarczająco precyzyjnie określała katalog osób, które mogą podlegać monitoringowi, okres kontroli oraz warunki uzasadniające jej zakończenie.
ETPC podkreślił, że ingerencja w prawo do życia prywatnego i poszanowania tajemnicy korespondencji była w tym przypadku uzasadniona ochroną porządku publicznego oraz bezpieczeństwa narodowego. Niemniej uznał jednocześnie, że podsłuchiwanie konsultacji prawnych stanowi wyjątkowo poważną ingerencję w prawo gwarantowane przez art. 8 konwencji. Sędziowie zauważyli też, że gwarancje dotyczące zbierania danych i ich przetwarzania zostały wprowadzone przez policję w czerwcu 2010 r., tj. po aresztowaniu R.E. Tym samym w trakcie zatrzymania skarżącego prawo nie było wystarczająco precyzyjne i nie istniały wystarczające gwarancje dotyczące jego zastosowania. A to oznacza, że Wielka Brytania naruszyła art. 8 konwencji.
Trybunał stwierdził też, że w odróżnieniu od konsultacji z prawnikiem rozmowy z dorosłym nie były objęte specjalnym przywilejem. Podejrzanemu nie przysługiwały więc w obu przypadkach te same oczekiwania co do poszanowania prawa do prywatności. Co więcej, do zbierania danych nie dochodziło w sferze prywatnej (w domu podejrzanego czy w samochodzie), lecz na posterunku policji. ETPC zaznaczył też, że wykorzystanie nagrań konsultacji telefonicznych w postępowaniu przeciwko oskarżonemu wymagało zgody sądu. Nagrania takich rozmów mogą być przetrzymywane tylko przez trzy lata po zakończeniu autoryzacji i w tym okresie podlegają ochronie ze strony organu zajmującego się ochroną danych. Ze względu na te gwarancje trybunał nie dopatrzył się naruszenia art. 8 konwencji w odniesieniu do konsultacji podejrzanego z osobą dorosłą.
Warto podkreślić, że do 27 listopada 2016 r. państwa członkowskie UE muszą dokonać transpozycji dyrektywy o prawie dostępu do adwokata w postępowaniu karnym (2013/48/UE). W świetle pkt 33 tego aktu poufność konsultacji z prawnikiem jest kluczowym elementem prawa do obrony.