Przetrzymywany w więzieniu w Guantanamo Walid bin Attash jest podejrzany o pomoc w przygotowaniu zamachu na ambasadę amerykańską w Nairobi i Dar es Salaam w 1998 r., ataku bombowego na okręt marynarki amerykańskiej "USS Cole" u wybrzeży Jemenu w 2000 r. oraz zrekrutowanie terrorystów, którzy dokonali zamachu na World Trade Center. Twierdzi, że po zatrzymaniu przez CIA został przewieziony do ośrodka szkoleniowego w Starych Kiejkutach na terenie Polski, gdzie był torturowany.
Podczas poniedziałkowego przesłuchania przedprocesowego Walid bin Attash stwierdził, że stracił zaufanie do swojej adwokat Cheryl Bormann i zapowiedział, że będzie sam siebie reprezentował. Podejrzewa też, że w pomagającym mu dotąd zespole prawników jest agent FBI pod przykryciem. Sama Bormann przyznała, że nie miała pojęcia o tym, co zamierza zrobić jej były już klient.
EŚ