Adwokaci Dżochara Carnajewa skazanego na karę śmierci za przeprowadzenie zamachu na mecie maratonu w Bostonie w 2013 r. złożyli wniosek o nowy proces w innym sądzie, w którym członkowie ławy przysięgłych będą bezstronni.

Zdaniem prawników bostońscy ławnicy, którzy wydali wyrok śmierci na 21-latka, nie byli obiektywni, gdyż tak jak wszystkich innych mieszkańców miasta przepełniał ich gniew spowodowany tym, że w ataku zginęły trzy osoby, a aż 264 zostały ranne. Co więcej, pościg za dwoma zamachowcami (głównym pomysłodawcą ataku był starszy brat Dżochara Tamerlana, który zginął w wyniku strzelaniny z policją) był szeroko relacjonowany i na bieżąco komentowany przez media, co także znacząco ukształtowało z góry negatywny stosunek członków ławy przysięgłych do oskarżonego. Na dowód tego jego adwokaci przedstawili w sądzie długą listę publicznych wydarzeń zorganizowanych dla uczczenia pamięci ofiar zamachu (w tym nowych biegów miejskich i nowego miejskiego święta) czy symboli umieszczanych w miejscach publicznych (takie jak plakaty nawołujące do solidarności z ofiarami).

Adwokaci Carnejewa przkonują, że cała ta atmosfera przyczyniła się do naruszenia konstytucyjnego prawa do bezstronnego procesu sądowego przysługującego ich klientowi. W ich ocenie wyrok sądu powinien zostać zakwestionowany, a proces powinien rozpocząć się od początku w innym mieście.

Dżochar Carnajew został uznany winnym 30 zarzutów, w tym zabójstwa trzech osób i ranienia 264 osób. Jego obrońcy już wcześniej próbowali przenieść proces do innego sądu, dowodząc, że dla bostończyków wydarzenie to będzie trudne do udźwignięcia emocjonalnie, ale bez skutku.