Promocyjna umowa o świadczenie usługi dostępu do internetu firmy Matcom zawiera postanowienia, które przewidują zbyt wygórowane kary umowne. Stosowanie takich postanowień jest niedozwolone, gdyż naruszają one prawa konsumentów.
Dostęp do internetu jest dziś coraz powszechniejszy. Wielu z nas bez internetu nie wyobraża sobie wręcz życia. Bardzo wielu przedsiębiorców, aby zachęcić konsumentów do podpisania umowy, kusi ich różnymi promocyjnymi ofertami. Obniżają cenę usługi czy oferują lepszą usługę za dotychczasową cenę. Wszystko to ma zachęcić konsumenta do skorzystania z oferty danej firmy. Niestety, bardzo wielu konsumentów daje się zwieść obietnicom przedsiębiorców i pod wpływem radości, np. z powodu niskiej ceny usługi, podpisuje umowę bez dokładnego przeczytania jej postanowień. Niestety, w praktyce bardzo wiele umów zawierających promocyjne oferty zawiera postanowienia, które naruszają prawa konsumenta i stanowią niedozwolone klauzule umowne.

Wygórowane kary umowne

Analizując promocyjną umowę o świadczenie usługi dostępu do internetu, stosowaną przez firmę Matcom, dotarliśmy do postanowień sprzecznych z prawem i łamiących prawa konsumentów. Jednym z nich jest par. 3 ust. 3 umowy promocyjnej. Zgodnie z tym paragrafem, jeżeli konsument w okresie pomiędzy datą podpisania umowy a podłączeniem do sieci zrezygnuje z usługi, to będzie zobowiązany do uiszczenia w terminie 14 dni opłaty instalacyjnej. Opłata ta może wynieść nawet 700 zł. Postanowienie to nie powinno być jednak stosowane, gdyż przewiduje zbyt wygórowaną karę umowną i przez to narusza prawa konsumenta. Jeżeli bowiem przedsiębiorca nie poniesie kosztów wykonania instalacji, to nie powinien mieć prawa pobrania opłaty za jej wykonanie. Zgodnie bowiem z art. 3853 pkt 17 kodeksu cywilnego niedozwolone są postanowienia umowne nakładające na konsumenta, który nie wykonał zobowiązania lub odstąpił od umowy, obowiązek zapłaty rażąco wygórowanej kary umownej lub odstępnego.
Innym postanowieniem umowy promocyjnej, które przewiduje zbyt wygórowaną karę umowną jest par. 4 ust. 1. Zgodnie z jego brzmieniem, jeżeli konsument zerwie umowę przed terminem jej zakończenia, to będzie zobowiązany do pokrycia różnicy podstawowej wartości opłaty instalacyjnej od wartości promocyjnej oraz różnicy podstawowej wartości abonamentów od abonamentów promocyjnych, za okres od rozpoczęcia umowy do jej rozwiązania. Postanowienie takie może być uznane za ukrytą formę stosowania rażąco wygórowanych kar umownych. Stosowanie takich kar jest natomiast zabronione, co wyraźnie wynika z art. 3853 pkt 17 kodeksu cywilnego.

Bezprawne zerwanie umowy

Za postanowienie naruszające prawa konsumenta może być także uznany par. 4 ust. 2 promocyjnej umowy o świadczenie usługi dostępu do internetu stosowanej przez firmę Matcom. Przewiduje on bowiem, że jeżeli konsument nie zapłaci kolejnych trzech opłat abonamentowych, to przedsiębiorca może zerwać umowę i wszcząć postępowanie windykacyjne. Przedsiębiorca nie ma jednocześnie obowiązku wezwania na piśmie konsumenta do uiszczenia zaległych opłat. Nie ma on także obowiązku wyznaczenia konsumentowi terminu, w ciągu którego zaległości powinny być uregulowane. Takie postanowienie narusza jednak prawa konsumenta, który z różnych przyczyn, jak np. niedopełnienie obowiązku przez bank w przypadku polecenia zapłaty, może nie mieć wiedzy o wystąpieniu zaległości płatniczych. Z tego też względu prawo cywilne nakłada na przedsiębiorcę obowiązek poinformowania dłużnika na piśmie o powstałym długu i wezwanie go do jego uregulowania w określonym terminie. Dopiero po takim wezwaniu dopuszczalne jest rozwiązanie umowy i wszczęcie postępowania windykacyjnego.

Niedopuszczalne przedłużenie

Sprzeczny z prawami konsumenta jest także paragraf 10 umowy, który przewiduje, że po upływie okresu umowy, jeżeli konsument wcześniej jej nie wypowie, ulega ona przedłużeniu na czas nieokreślony. Jednocześnie przedsiębiorca ma prawo naliczania opłat za korzystanie z internetu nie według dotychczasowych cen promocyjnych, ale według cen podstawowych. Postanowienie to narusza art. 3853 pkt 18 kodeksu cywilnego, który stanowi, że niedozwolone są postanowienia, które przewidują automatyczne przedłużenie na czas nieoznaczony umowy zawartej na czas oznaczony. Każdy przedsiębiorca ma zatem obowiązek wyznaczenia konsumentowi terminu - zgodnie z kodeksem cywilnym odpowiednio długiego, w ciągu którego będzie mógł on złożyć oświadczenie o nieprzedłużaniu umowy. Brak takiego postanowienia jest niedozwoloną klauzulą umowną i nie może być stosowany.
3 KROKI
Co zrobić, gdy umowa zawiera niedozwolone klauzule
1 Zwrócić się do dostawcy internetu o usunięcie klauzuli z umowy.
2 Zwrócić się do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o zbadanie, czy wskazane przez niego zapisy nie stanowią klauzul niedozwolonych.
3 Gdy dostawca nie usunie klauzuli, wnieść pozew do sądu (wydział cywilny) o ustalenie, że konkretne postanowienie umowy stanowi klauzulę niedozwoloną.
Analiza krok po kroku
WĄTPLIWY ZAPIS UMOWY
Po upływie 12 miesięcy (okresu trwania umowy) umowa zostaje przedłużona na czas nieoznaczony. Ceny abonamentu wracają z promocyjnych do podstawowych określonych w cenniku.
CO TO OZNACZA
Jeżeli konsument nie wypowie umowy przed jej końcem, to zostanie ona przedłużona na czas nieoznaczony. Jednocześnie po upływie 12 miesięcy konsument nie będzie już uiszczał promocyjnych opłat za korzystanie z internetu, ale będzie musiał ponosić normalne - wyższe opłaty.
CZY JEST ZGODNY Z PRAWEM
NIE
Postanowienie jest niezgodne z prawem i narusza prawa konsumenta. Zgodnie bowiem z art. 3853 pkt 18 kodeksu cywilnego, niedozwolone są postanowienia, które przewidują automatyczne przedłużenie na czas nieoznaczony umowy zawartej na czas oznaczony.
REKOMENDACJA DLA KLIENTA
Klient przed podpisaniem umowy powinien zwrócić się do dostawcy internetu o zmianę niekorzystnego dla niego zapisu. Jeżeli dostawca nie dokona zmiany, to klient powinien rozważyć rezygnację z podpisania umowy.
REKOMENDACJA DLA FIRM
Dostawca internetu powinien usunąć z umowy niekorzystny dla klientów zapis.
OPINIE
ALEKSANDER BARCZEWSKI
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Delegatura w Bydgoszczy
Operator ma zawsze obowiązek zawarcia umowy na piśmie. Powinna ona określać m.in. świadczone usługi, dane o ich jakości, w tym o czasie oczekiwania na przyłączenie do sieci lub terminie rozpoczęcia świadczenia usług, dane szczegółowe dotyczące cen, w tym pakietów cenowych, czas trwania umowy oraz warunki przedłużenia i jej rozwiązania. Umowa powinna także wskazywać wysokość kar umownych, tryb postępowania reklamacyjnego oraz informację o możliwości rozwiązania sporu w drodze mediacji lub poddania go pod rozstrzygnięcie sądu polubownego. Brak tych elementów może świadczyć o stosowaniu praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów, jaką jest naruszenie obowiązku udzielania pełnej informacji.
KATARZYNA MICHNO
prawnik w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy, oddział Kraków
Często konsument nie ma dostatecznej wiedzy w zakresie prawnych i technicznych aspektów świadczenia usług dostępu do internetu, co znacznie utrudnia mu świadome zawarcie umowy. Ważne jest dokładne zapoznanie się z regulaminem świadczenia usług internetowych oraz zadbanie, by umowa zawierała regulacje dotyczące m.in. kwestii technicznych, jak zakres i parametry usług, czy dodatkowe opcje, jak np. filtracja pakietów lub ochrona antywirusowa. Konsument powinien zapoznać się także z aspektami prawnymi umowy, jak np. czas obowiązywania umowy i warunki wygaśnięcia, rozwiązania i przedłużenia umowy. Konsument powinien zwrócić uwagę, czy umowa nie zawiera wyłączenia możliwości natychmiastowego rozwiązania umowy przez dostawcę i zaprzestania świadczenia usługi w razie nieuiszczenia opłat przez abonenta, czy ceny usług, z wyłączeniem prawa dostawcy do jednostronnej zmiany opłat w trakcie umowy. Z punktu widzenia konsumenta bardzo ważne są także postanowienia dotyczące procedury reklamacji i zakresu obsługi serwisowej.