Do Sądu Najwyższego wpłynęło do 27 maja 14 protestów wyborczych, z których zostało rozpoznanych 11. Sędziowie pozostawili je bez dalszego biegu, gdyż były przedwczesne.

Jak wyjaśnia SN, za przedwczesne protesty wyborcze uważa się te, które złożony przed ogłoszeniem oficjalnych wyników wyborów przez Państwową Komisję Wyborczą.

EŚ/SN