Masowe gromadzenie danych telefonicznych przez amerykańską Narodową Agencję Bezpieczeństwa (NSA) jest bezprawne - uznał jednogłośnie federalny sąd apelacyjny w Waszyngtonie, przekreślając tym samym decyzję sądu I instancji. Zdaniem sądu odwoławczego rząd zbyt rozszerzająco interpretował przepisy tylko po to, aby umożliwić prowadzenie podsłuchów na "zdumiewającą skalę".

W swojej prawie 100-stronnicowej decyzji sąd apelacyjny nie pozostawił żadnych wątpliwości, że program masowego zbierania danych telefonicznych przez NSA wyszedł daleko poza upoważnienie, jakie znalazło się kontrowersyjnej ustawie antyterrorystycznej znanej jako Patriot Act. W szczególności zaś sąd jednoznacznie odrzucił rządową interpretację tzw. sekcji 215, którą administracja George'a W. Busha od 2006 r. przywoływała jako podstawę prawną gromadzenia informacji o rozmowach telefonicznych. Wszystko to odbywało się przy współpracy z największymi firmami telefonicznymi dostarczającymi NSA danych o tym, kto dzwonił, jak długo i kiedy rozmawiał. Sąd apelacyjny stwierdził, że praktyka ta miała charakter bezprawny, gdyż opierała się na wadliwej, zbyt daleko idącej wykładni przepisów.

Sekcja 215 zezwala bowiem wyłącznie na gromadzenie danych, które są "istotne" dla spraw związanych z bezpieczeństwem narodowym. Amerykański rząd dowodził przed sądem, że wszystkie metadane zebrane w ramach programu NSA są "istotne" dla walki z terroryzmem, gdyż mogą kiedyś okazać się kluczowe dla zidentyfikowania osób podejrzanych o terroryzm.

Jednak w ocenie sądu "taka rozległa koncepcja "istotności" jest bezprecedensowa i bezpodstawna", a masowe podsłuchy to nic innego jak "bezprecedensowy zamach na prywatność Amerykanów". Trzyosobowy skład orzekający pod przewodnictwem sędziego Gerarda E. Lyncha stwierdził, że administracja prezydenta po prostu uznała, że wszelkie informacje o rozmowach telefonicznych są istotne dla wszystkich międzynarodowych śledztw w sprawach o terroryzm. Jego zdaniem, zgodnie z rządową wykładnią przepisów, nic nie stało na przeszkodzie, aby masowo przechwytywać i gromadzić inne kategorie danych na temat obywateli, takie jak informacje medyczne, sprawozdania finansowe, emaile i komunikację prowadzoną za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Przepisy sekcji 2015 wygasają 1 czerwca, ale najprawdopodobniej zostaną po raz kolejny, choć w nieco zmienionej wersji, autoryzowane przez Kongres.