Senator Marek Borowski przekonywał w środę w Senacie, że Polskę ośmiesza sytuacja, w ramach której polscy zawodnicy, grający w pokera sportowego, osiągają międzynarodowe sukcesy, ale w kraju nie mogą grać, bo poker sportowy jest legalny tylko w kasynach.

- W innych krajach poker sportowy nie jest traktowany jak gra hazardowa, a u nas tak - podkreślał Borowski.

Obecny na posiedzeniu Senatu wiceminister finansów i szef Służby Celnej Jacek Kapica odpowiedział, że z punktu widzenia formalnego nie istnieje taka dyscyplina jak "poker sportowy", nie jest bowiem uznawany przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski za grę sportową. "Poker to poker, to gra karciana" - powiedział Kapica.

Borowski jednak nie dawał za wygraną, przekonując że niektóre gry, choćby scrabble, też nie są wpisane na listę gier sportowych, ale są tak traktowane. Chciał, by minister Kapica przedstawił na piśmie informację, jak można zmienić polskie prawo, by poker sportowy był legalny. Po interwencji marszałka Bogdana Borusewicza, argumentującego, że szef Służby Celnej nie może formułować tego rodzaju informacji, ustalono, że resort finansów poinformuje na piśmie, dlaczego poker sportowy jest zakazany.

Obecnie obowiązująca ustawa o grach hazardowych zalicza pokera do kategorii gier losowych, ściśle regulując urządzanie tej gry. Niedawno na pomysł ponownego zalegalizowania pokera sportowego wpadli posłowie Twojego Ruchu. Uznali, że obecna ustawa o grach hazardowych z 2009 roku "de facto zakazuje gry w pokera między graczami", poza reglamentowanymi turniejami, a pokerzyści zeszli do hazardowej szarej strefy. Restrykcyjne przepisy spowodowały też, ich zdaniem, że w Polsce zaprzestano organizowania międzynarodowych turniejów pokerowych, a te krajowe odbywają się sporadycznie i cieszą się nikłą popularnością. Resort finansów odpowiedział jednak na pomysł TR, że nie poprze liberalizacji przepisów dotyczących gry w pokera.

Okazją do dyskusji między Borowskim a Kapicą było zajęcie się przez Senat - w ramach pierwszego punktu środowych obrad - uchwaloną w końcu września przez Sejm nowelizacją ustawy o grach hazardowych.

Ustawa nie dotyczy gry w pokera - przewiduje znaczne ułatwienia w urządzaniu przez organizacje pożytku publicznego loterii fantowych i gier bingo fantowych w stosunku do obecnych przepisów. Dziś podmioty organizujące takie loterie i gry mają obowiązek uzyskania zgody z Izby Celnej, jeżeli wartość puli wygranych przekracza wartość przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w drugim kwartale w poprzednim roku (tzw. kwota bazowa), czyli obecnie nieco ponad 3 600 zł. Poniżej tego progu wystarczy zgłoszenie.

W przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy hazardowej zawarty jest zapis, zgodnie z którym próg, do którego nie trzeba uzyskiwać zgody Izby Celnej na organizację loterii, został podniesiony do 15-krotności kwoty bazowej, przy czym roczna łączna wartość nagród w puli loterii fantowej nie będzie mogła przekroczyć w ciągu roku obrotowego 30-krotności kwoty bazowej. Oznacza to, że organizacja pożytku publicznego będzie mogła bez zezwolenia urządzić loterię fantową lub grę bingo fantową, w której wartość puli nagród sięgałaby obecnie prawie 57 tys. zł.

Zmiany te mają ułatwić organizowanie loterii przez organizacje dobroczynne i wyeliminować konieczność kosztownej zgody Izby Celnej, której koszt przekracza czasem korzyści z loterii. Twórcy ustawy przekonywali, że "organizowanie loterii fantowych przez organizacje pożytku publicznego w żadnej mierze nie przyczynia się do zagrożenia społeczeństwa +negatywnymi skutkami hazardu+". Senatorowie zaproponowali w środę głównie redakcyjno-legislacyjne poprawki do tych przepisów.