Pracownicy socjalni sami nie mają wsparcia psychologicznego, a muszą zajmować się interwencjami w rodzinach w ramach Niebieskiej Karty.

Pracownik socjalny jest postrzegany jako urzędnik, ale w praktyce często jest to osoba wspomagająca rodziny z różnorakim problemami. Innymi słowy narzucono mu dwie sprzeczne role: pomagającego oraz kontrolera, który np. musi brać udział w odbieraniu dziecka rodzinie i przekazaniu go do placówki opiekuńczej. Sytuacje z jakimi musi mierzyć się pracownik socjalny są często trudne, nawet traumatyczne - a mimo to nie ma on specjalnego wsparcia psychologicznego.

Czy dobro wspólne jest ważniejsze niż samopoczucie urzędnika? - to pytanie zadajemy specjalistom z różnych dziedzin. Trybunał Konstytucyjny, mimo rozpatrywania wniosku Rady Miasta Zakopanego, zdystansował się od sprawy.