Prezydencki projekt ma odwrócić skutki tzw. reformy Gowina i przywrócić na mapę polskiego sądownictwa co najmniej 41 spośród 79 sądów rejonowych zniesionych 1 stycznia 2013 roku. Może się jednak okazać, że głowa państwa odda sądom niedźwiedzią przysługę.

W projekcie pojawił się bowiem przepis, w efekcie którego reaktywowane sądy rejonowe oddadzą swoje sprawy sądom macierzystym, w skład których wchodzą obecnie jako wydziały zamiejscowe.

- Regulacja ta spowoduje, że wszystkie sprawy ze zlikwidowanych wydziałów zamiejscowych trafią do sądu macierzystego. Nowopowstały sąd będzie zaczynał pracę od nowego wpływu spraw. Natomiast znacznie zwiększy się obciążenie sędziów i pracowników sądu macierzystego – tłumaczy Danuta Wolska, prezes Sądu Rejonowego w Puławach, który 1 stycznia 2013 r. SR w Rykach.

Najwięcej problemów będzie ze sprawami karnymi, które nie zostaną prawomocnie zakończone przed wejściem w życie prezydenckiej noweli. W takim bowiem przypadku – ze względu na zmianę składu orzekającego - trzeba będzie powtórzyć tysiące postępowań. Sędzia referent, który był dotychczas sędzią sądu macierzystego, stanie się bowiem, po wejściu w życie zmian proponowanych przez prezydenta, sędzią przywróconego sądu.

Więcej czytaj jutro w Dzienniku Gazecie Prawnej.