Ewelina Stobiecka, radca prawny, Partner Zarządzający e|n|w|c w Warszawie.

Niewątpliwie na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej, Austriacy zawsze ogrywali i odgrywają znaczącą rolę. Zawdzięczają to nie tylko tradycji zakorzenionej w historii tego kraju, czy strategicznie centralnej lokalizacji w Europie, ale i swej mentalności otwartej na inne kultury i otoczenia prawno-biznesowe.

Dodatkowo zbliżeniu gospodarczemu pomiędzy Polską a Austrią czy Czechami sprzyja szereg instrumentów liberalizujących wzajemny obrót gospodarczy tej części Europy. Mam tu na myśli choćby brak takich ograniczeń jak konieczność legalizacji dokumentów wykorzystywanych w obrocie.

Doskonałym barometrem wzajemnych relacji gospodarczych austriacko-polskich oraz płaszczyzną obserwacji takich relacji w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jest kancelaria prawna operująca na tym rynku.

Kancelaria środkowo-wschodnio europejska jako odpowiedź na potrzeby rynku

Potrzeby i inwestycje przedsiębiorców operujących właśnie na jakimkolwiek rynku doskonale widoczne są z perspektywy doradców, w tym kancelarii prawnych.

Ostatni kryzys niewątpliwie negatywnie odbił się na inwestycjach austriackich firm w Polsce. Jeśli weźmiemy pod uwagę dane z ostatnich czterech lat i porównamy wartość inwestycji w roku 2006, kiedy wynosiły one 3.840 milionów Euro z danymi z drugiego kwartału roku 2009, kiedy to zanotowano dane ujemne, a więc także odpływ inwestycji, na poziomie – 65 milionów euro, doskonale widać jaki wpływ miał kryzys na wymianę w tym regionie. Pocieszający jest jednak fakt, iż wskazana wartość ujemna to i tak trzykrotny wzrost w stosunku do końca 2008 roku. Czyżby „jaskółki” końca kryzysu? W naszej opinii, niewątpliwie tak. Obserwując praktykę kancelarii, której gro klientów to właśnie firmy z większościowym kapitałem austriackim, zdecydowanie widać w ostatnich miesiącach „przyrost” potrzeb doradczych związanych z rozpoczętymi lub kontynuowanymi po zastoju, inwestycjami.

Oczywiście ten trudny ostatnio czas obfitował także w obsługę projektów, spraw stricte powiązanych z kryzysem. Mam tu na myśli zarówno kwestie spraw procesowych, zazwyczaj pozwy „o zapłatę” jak i projekty likwidacyjne, związane z koniecznością zakończenia nierentownej działalności w Polsce.

Patrząc na inwestycje polskie w Austrii, wyraźnie widać ich znacznie mniejszą ilość. Dla porównania wartość tych inwestycji w roku 2006 wynosiła jedynie 2 miliony Euro, (choć w 2008 obserwowaliśmy nagły ich wzrost do 38 milionów) i wartość ujemna na poziomie – 5 milionów w drugim kwartale roku 2009.

Na tego typu wyniki wpływ ma niewątpliwie wiele czynników o charakterze makroekonomicznym. Z perspektywy prawnika zaś, jakakolwiek sytuacja rynkowa przy istniejącej wymianie handlowej (inwestycjach) odczuwalna będzie nie tylko w wielkości skali projektów prawniczych, ale i ich rodzaju i charakterze.