Łukasz Łaniecki, dyplomowany mediator i negocjator, współtwórca projektu "Prawnik w mediacji" i autor bloga "Pozasądowe Rozwiązywanie Sporów".

Od osoby będącej stroną sporu często można usłyszeć następujące stwierdzenia: "Oczywiście, że próbowałem z Nimi rozmawiać. Próbowałem już wszystkiego. Żadne argumenty nie są w stanie ich przekonać. Nie działa nic." Sam też często to słyszę.

Najczęściej usłyszy to prawnik, do którego sprawa trafi, po tym jak te "wszystkie" sposoby zawiodą. Niejednokrotnie osoba, która wypowiada te słowa jest absolutnie przekonana, że rzeczywiście mowa jest o całości dostępnych sposobów pozasądowego radzenia sobie z problemami. Równie często też ta osoba jest w ogromnym błędzie.

Stwierdzenie "wszystkie", które pojawia się niemal zawsze w tego typu wypowiedziach, odnosi się do możliwości znanych tej osobie, a nie do całości sposobów dostępnych w ogóle. To jest zasadnicza różnica. Gdyby bowiem wszyscy byli ekspertami w zakresie zarządzania konfliktem, sztuki skutecznej komunikacji, negocjacji czy perswazji, zdecydowana większość sporów, które trafiają do sądów w ogóle nie miałaby prawa się w nich pojawić. To jest też pierwsza kwestia, którą należy uświadomić osobie będącej stroną sporu.

Jeśli ta osoba próbowała "wszystkiego" i sprawa trafiła do sądu, to najprawdopodobniej próbowała czegoś dalece nieskutecznego. Jednocześnie ona sama nie zna innych sposobów dlatego twierdzi, że nic nie jest w stanie zmienić nastawienia drugiej strony sporu i doprowadzić do rozwiązania problemu. Niestety, bardzo często dla prawników (i innych doradców w sporze) takie stwierdzenie jest wystarczającym dowodem na to, że wszelkie pozasądowe sposoby rozwiązania sporu zostały już wypróbowane i zakończyły się fiaskiem, a to oznacza, że w takiej sytuacji nie ma już innego wyjścia, jak tylko najszybciej skierować sprawę do sądu. Moim zdaniem, w większości przypadków ci prawnicy i doradcy nie mogą się bardziej mylić.

Dobry doradca w sporze rozumie, że wszystkie sposoby, o których mówi strona sporu to rozwiązania znane tej osobie, które bardzo często stanowią zaledwie część wszystkich możliwości dostępnych w ogóle, i z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że chodzi o tę część, która nie przynosi zamierzonego rezultatu, a niejednokrotnie pogarsza nawet sprawę.

Prawnik w mediacji