Polska ogłasza gotowość podpisania ACTA - poinformował minister administracji i cyfryzacji Michał Boni. Umowa nie wejdzie jednak w życie bez jej uprzedniej ratyfikacji przez parlament. Procedurę ratyfikacyjną mają poprzedzić liczne konsultacje i debata - zapowiedział szef resortu.

Od przyszłego tygodnia zaczynamy szerokie konsultacje społeczne, w których punkt po punkcie przeczytamy całą umowę ACTA i upewnimy się, że nie ma żadnych niejasności – ogłosili 23 stycznia szef MAC Michał Boni i szef resortu kultury Bogdan Zdrojewski. Podpisujemy ten dokument, bo jesteśmy członkami Unii - dodali.

Umowa dotyczy generalnie podróbek, nie tylko muzyki czy filmów rozpowszechnianych przez internet. Da nam większą możliwość występowania wobec krajów, zwłaszcza pozaeuropejskich, które chciałyby handlować podróbkami polskich produktów – powiedzieli szef MAC Michał Boni i szef resortu kultury Bogdan Zdrojewski.

Dodali także, że prace nad umową powinny postępować, a Polska winna być gotowa do podpisania jej – tak jak inne kraje.

Zobacz: ACTA, czyli z czym walczą hakerzy?

Mamy świadomość niejasności w debacie w sprawie ACTA. Ludzie cytują argumenty dotyczące amerykańskiego projektu SOPA, obawiają się blokowania stron, co było rozważane i porzucone w debacie nad ustawą hazardową. Dlatego od przyszłego tygodnia zaczniemy kolejną fazę konsultacji ACTA, artykuł po artykule, żebyśmy wszyscy mieli pewność, że nie musimy nic zmieniać w polskim prawie- wskazali.

Wzmocnieniem tej debaty będą prace – i publiczna konsultacja – ustawy o dostępie do zasobów publicznych. Zaczniemy ją od lutego. Ta ustawa wzmocni prawa internautów. - To będzie dobra okazja, by porozmawiać o następnych krokach. O tym, jak sprawić, by to, co lubimy, było dostępne przez internet, a własność intelektualna była chroniona. Ta dyskusja toczy się na całym świecie. My niczego nie będziemy zabraniać, ale musimy się zastanowić, jak chronić pewne dobra – zauważył Boni.

Zobacz: ACTA zaszkodzi firmom

Prace nad ACTA trwały od pięciu lat i dopiero kiedy do negocjacji włączyły się kraje europejskie, został zgłoszony postulat jawności negocjacji. To m.in. na wniosek Polski w kwietniu 2010 r. dokument stał się jawny. W dniu 11 maja 2010 resort kultury przesłał go 30 podmiotom. Uwag przyszło tylko kilka. Potem parlamentarne komisje zarekomendowały podpisanie dokumentu - powiedział Bogdan Zdrojewski.

PS/źródło:MAC

Zobacz także:

Miliony podróbek na unijnych rynkach

ETS orzekł w sprawie zakazu sprzedaży produktów przez Internet