Wypowiedzenie umowy o pracę nie stanowi dyskryminacji, lecz jest uprawnieniem każdej ze stron stosunku pracy w zakresie wskazanym przez ustawę-zdecydował Trybunał Konstytucyjny.

Trybunał Konstytucyjny zdecydował, że pracodawca, który zwalnia pracownika zatrudnionego na czas określony, nie musi uzasadniać swojej decyzji. Jeśli zwolnienie okaże się nieuzasadnione, pracownik ten nie ma prawa domagać się odszkodowania.

Do Trybunału Konstytucyjnego wpłynęło pytanie toruńskiego sądu, który uznał, że taki zapis godzi w konstytucyjną równość obywateli wobec prawa. Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego uznali, że nie można jednakowo traktować pracowników, zatrudnionych na czas określony i nieokreślony. Ich zdaniem o różnicy decyduje sam charakter umowy.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że samo zatrudnienie na podstawie umowy o pracę nie może być uznane za cechę istotną w tej sprawie. Ustawodawca wyliczył w kodeksie pracy rodzaje umów o pracę: na czas nieokreślony, na czas określony (w tym zastępstwo), na wykonanie określonej pracy i na okres próbny. Różnica miedzy nimi polega m.in. na braku określenia w umowie terminu ustania stosunku pracy w przypadku zatrudnienia na czas nieokreślony lub na określeniu w umowie terminu ustania stosunku pracy w umowie na czas określony. Wybór rodzaju umowy zależy od umawiających się stron i niesie za sobą konsekwencje, w tym związane z ustaniem stosunków. Nie można przyjąć, że ustawodawca w sposób nieuzasadniony zróżnicował przy wypowiedzeniu zakres ochrony pracowników zatrudnionych na czas określony i na czas nieokreślony według kryteriów rodzaju umów o pracę, co stanowiłoby o ich nierównym traktowaniu i o dyskryminacji osób zatrudnionych na czas oznaczony.
TK/AS