Helsińska Fundacja Praw Człowieka zorganizowała pierwszą z cyklu konferencję programu Obserwatorium wolności mediów w Polsce, pt. „ Autoryzacja wypowiedzi w prawie prasowym- wyrok Trybunału konstytucyjnego i co dalej?”.

Podczas konferencji dr Adam Bodnar przytoczył słowa nieobecnego prof. A. Rzeplińskiego- sędziego Trybunału Konstytucyjnego, którego zdaniem wolność słowa może być ograniczona, ale musi być uzasadniona wyraźną potrzebą społeczną.

Podczas spotkania próbowano odpowiedzieć sobie na pytania: Czy autoryzacja nie jest jedynie ograniczeniem wolności dziennikarza? Czy instytucja ta służy interesom publicznym? Czym on jest ? Czy jest to prawo do informacji, także tej, która ujawnia niesprawiedliwość i nadużycia?

Dr Maciej Zaremba z Instytutu Dziennikarstwa UW podkreślił, że tylko w Polsce istnieje instytucja autoryzacji w prawie prasowym, a założenie, że ma ona bardziej chronić nieprofesjonalnych polityków, aniżeli rzetelnych dziennikarzy jest błędne.

Zdaniem dr Ireneusz C. Kamiński z Instytutu Nauk Prawnych PAN, sprawa wyroku TK w sprawie autoryzacji wypowiedzi prasowej na tym etapie wyczerpała wszystkie drogi w Polsce i na pewno zostanie skierowana do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Jeżeli ETPC stwierdzi, że Polska złamała art.10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, a wyrok TK narusza normy prawa europejskiego, jego wykonanie spowoduje zmianę prawa polskiego.

Red. Teresa Torańska z Gazety Wyborczej wyraziła odmienne zdanie twierdząc, że każdy ma prawo do poprawienia, czy skonkretyzowania swojej wypowiedzi, a w jej opinii autoryzacja stanowi część wywiadu i jest potrzebnym elementem pracy dziennikarza.

„Sankcje karne nie powinny być przewidziane dla dziennikarzy, którzy nie dopełnili obowiązku autoryzacji tekstu”- stwierdził Prof. Bogudar Kordasiewicz z Instytutu Nauk Prawnych PAN. W jego opinii autoryzacja powinna być, jednak prawo nie powinno się wtrącać w warsztat dziennikarski.

Punktem wyjścia do zorganizowania konferencji był wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 29 września 2008 roku, (sygn. Akt SK 52/05).

TK rozpoznał z udziałem Sejmu, oraz Prokuratora Generalnego, oraz Rzecznika Praw Obywatelskich skargę konstytucyjną dotyczącą następującego stanu faktycznego:

Sąd Okręgowy w Poznaniu swoim wyrokiem utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego, w którym skarżący został uznany winnym przestępstwa na podstawie prawa prasowego, tj. naruszenia dóbr osobistych posłana na Sejm przez publikację wywiadu, oraz wykonania wówczas zdjęć posła bez jego wyraźnej i jednoznacznej zgody. Postępowanie w sprawie zostało warunkowo umorzone na rok, a skarżący został zobowiązany do zapłaty kwoty 1 000 zł. na wskazany cel społeczny. Apelację sąd okręgowy uznał za bezzasadną. Zdaniem skarżącego kwestionowane przepisy przewidując karę grzywny lub ograniczenia wolności są niezgodne z konstytucją. Sankcja karna przewidziana dla ochrony wizerunku osoby publicznej w demokratycznym państwie nie jest bowiem konieczna.

Skarżący wniósł skraje konstytucyjną do TK w kwestii niezgodności art. 14 i art. 54 ust. 1 Prawa prasowego w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

TK uznał, że art.14 i art. 54 ust. 1 Prawa prasowego jest zgodny z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

Zgodnie z poglądem TK, instytucja autoryzacji jest przejawem realizacji prawa obywateli do rzetelnej, czyli wiarygodnej, prawdziwej, uczciwej, jasnej, niewprowadzającej w błąd, odpowiedzialnej informacji.

Program Obserwatorium wolności mediów w Polsce rozpoczął swoją działalność w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w listopadzie 2008 roku. Celem Programu jest podniesienie poziomu ochrony wolności słowa w Polsce i dostosowanie go do standardu rozwiniętych państw demokratycznych. Organizacjami partnerskimi Obserwatorium wolności mediów w Polsce są Human Rights House Foundation z siedzibą w Oslo (Norwegia) oraz Article 19 z siedzibą w Londynie (Wielka Brytania).

Dr Adam Bodnar jest dyrektorem merytorycznym Obserwatorium, a koordynatorem Programu jest Dominika Bychawska.

AS

Zobacz także:

Prawa autorskie twórców, którzy zmarli 70 lat temu wygasają

SA: Wolność mediów oznacza odpowiedzialność za prezentowany materiał