UOKiK nałożył na spółkę Sfinks Polska karę w wysokości ponad 464 tys. zł. W ocenie Urzędu polityka cenowa w sieci restauracji Sphinx była niezgodna z obowiązującymi przepisami prawa. Zarząd spółki nie zgadza się z decyzją i zapowiada jej zaskarżenie.

- Nie zgadzamy się z decyzją UOKiK nakładającą na nas 464 228 zł i 92 gr. kary. Nie zgadzalibyśmy się z tą decyzją nawet gdyby kara wynosiła 1 zł i zamierzamy zaskarżyć ją do sądu, ponieważ uważamy, że nie było podstaw do jej wydania- mówi Sylwester Cacek, Prezes Zarządu Sfinks Polska.

Podkreśla także, że polityka cenowa w sieci restauracji Sphinx jest zgodna z przepisami, co mają potwierdzać opinie prawne, jakimi dysponuje spółka.

-Decyzja Urzędu jest tendencyjna i pozbawiona obiektywnej oceny i jak sam Urząd napisał w komunikacie dla dziennikarzy - bezprecedensowa. Dlatego jedyną reakcja może być zaskarżenie- deklaruje Prezes Sfinksa.

Przedsiębiorca czuje się skrzywdzony decyzją Urzędu,gdyż jak podkreśla, brak w niej chociażby jednej pozytywnej uwagi na temat stosowania ujednoliconych - ale nie sztywnych cen.

-Każdy franczyzobiorca może wybrać cennik, który chce stosować. Może także udzielać rabatów jeżeli, uzna takie działanie za stosowne- dodaje Cacek.

Prezes Sfinksa jest oburzony sposobem postępowania UOKiK w sprawie Sfinksa.I jak dodaje, szkoda, że UOKiK nie działał w taki sposób, gdy naciągane były lub są miliony Polaków przez parabanki i instytucje udzielające lichwiarskich pożyczek.

Podobnie całą sytuację ocenia Dariusz Górnicki, pełnomocnik Sfinksa z Kancelarii Radców Prawnych Górnicki, Durowicz, Badowska-Domagała.

- Jako prawnik jestem oburzony sposobem postępowania UOKiK w sprawie Sfinksa- mówi Dariusz Górnicki.

Wskazuje jednocześnie, że Urząd dostarczył decyzję kurierem dopiero 26 czerwca około południa i w efekcie prawnicy spółki zaczęli zapoznawać się z dokumentem liczącym kilkadziesiąt stron bardzo późno, a spółka jeszcze później. UOKiK z kolei zaplanował konferencję prasową już na 27 czerwca na godz. 10:00.

-Czy można ten zadziwiający pośpiech UOKiK odczytać inaczej niż utrudnianie nam publicznej obrony? I czy na pewno jest to właściwy tryb postępowania urzędu, który ma stać na straży uczciwej konkurencji? - pyta retorycznie pełnomocnik spółki.

- Taka forma komunikacji w przypadku postępowań i dotychczasowej praktyki jest wyjątkowa, wręcz niespotykana- ocenił.

Zapowiada także zaskarżenie decyzji do sądu. - Niezaskarżenie decyzji UOKiK byłoby przyznaniem przez mojego mocodawcę zgody na sankcjonowanie decyzji sprzecznych z definicją państwa prawa. Nie można inaczej opisać decyzji opartej jedynie na wyjaśnieniach i materiale dowodowym pochodzącym od Sfinks Polska, która co więcej interpretuje je tendencyjnie i sprzecznie z tym co zostało zaprezentowane przez spółkę, a pomija wszystkie aspekty pozytywne- uważa Dariusz Górnicki, pełnomocnik Sfinksa.

Zobacz także:

Sfinks Polska zapłaci karę za narzucanie sztywnych cen