Z raportu NIK wynika, że wprowadzone przez Ministra Finansów zmiany w regulacjach prawnych idą w dobrym kierunku i lepiej chronią polski rynek przed obrotem skażonym alkoholem. W ocenie Izby natychmiastowej poprawy wymaga jednak egzekucja zaległości w podatku akcyzowym, która obecnie kształtuje się na bardzo niskim poziomie.

Ponad 10 mld zł wpływa rocznie do budżetu państwa z podatku akcyzowego od wyrobów alkoholowych. Jednocześnie pod koniec 2010 r. istniejące zaległości w tym obszarze wyniosły aż 1,2 mld złotych. Kontrola NIK wykazała, że skuteczność egzekucji jest w tym przypadku bardzo niska i w badanych izbach celnych wyniosła średnio mniej niż jeden procent.

W opinii Izby poprawy wymaga także skuteczność odzyskiwania podatków naliczanych w tym obszarze przez urzędy kontroli skarbowej. Przez półtora roku udało się wyegzekwować na podstawie decyzji wymiarowych jedynie 20 tys. z 14,3 mln zł nałożonego podatku. Tymczasem w wyniku decyzji pokontrolnych naczelników urzędów celnych odzyskano prawie 184 mln zł z 338 mln zł należnego podatku akcyzowego od wyrobów alkoholowych. Różnica wynika z faktu, że dyrektorzy urzędów kontroli skarbowej wydawali decyzje wymiarowe wobec podatników, którzy w poprzednich latach nie wywiązywali się rzetelnie z płatności. Upływ czasu pozwalał nieuczciwym osobom pozbyć się majątku, a nierzadko zlikwidować działalność gospodarczą. Z kolei Służba Celna kontrolowała sprawy bieżące, w których zobowiązania wymierzano podmiotom aktualnie funkcjonującym- ocenia NIK.

Zobacz: NIK chce ograniczyć swój dostęp do danych wrażliwych

Najwyższym podatkiem akcyzowym objęty jest alkohol etylowy. Zorganizowane grupy przestępcze wykorzystują skażony spirytus, który jest zwolniony z akcyzy, odkażają go, rozcieńczają i sprzedają jako alkohol spożywczy. Skarb Państwa co roku traci na tym dziesiątki milionów złotych. Najwyższa Izba Kontroli dobrze ocenia działania Ministra Finansów zmierzające do ograniczenia tego procederu. Przy okazji NIK postuluje opracowanie analizy skuteczności obowiązujących regulacji prawnych i organizacyjnych, by jeszcze efektywniej zapobiegać obrotowi skażonym spirytusem.

Zobacz: NIK: Przewóz towarów niebezpiecznych nie jest prawidłowo nadzorowany

W ocenie NIK celnicy systematycznie monitorowali zagrożenia związane z obrotem zanieczyszczonym alkoholem. Sprawnie także przeprowadzali kontrole oznaczania wyrobów alkoholowych znakami akcyzy w hurtowniach, sklepach, punktach gastronomicznych oraz na bazarach. W 2010 r. urzędy celne przeprowadziły prawie 23 tys. takich kontroli. Choć było to o połowę mniej niż w poprzednim roku, to o jedną trzecią wzrosła liczba wykrytych nieprawidłowości. Celnicy mieli też sukcesy w likwidacji nielegalnych oczyszczalni i rozlewni alkoholu. W latach 2008-2010 wykryli ich 84, przy czym większość zlokalizowana była na terenie woj. łódzkiego.

Jednocześnie NIK wskazuje, że celnicy nie wykorzystują w pełni nowych uprawnień, które dostali na początku 2010 roku. Chodzi o możliwość przeprowadzania działań obserwacyjnych, a także nagrywanie potencjalnych przestępstw w miejscach publicznych. W trakcie kontroli okazało się, że dopiero trwają przygotowania do zakupu potrzebnego sprzętu i przeprowadzenia odpowiednich szkoleń.

PS/źródło:NIK

Zobacz także:

NIK: TVP grozi utrata płynności finansowej

NIK kwestionuje sposób rozkładania na raty opłat za koncesje