Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła ochronę cywilnego ruchu lotniczego w Polsce. Na liście zarzutów ze strony Izby znalazły się m.in. problemy z dostosowaniem prawa krajowego do przepisów unijnych czy też vrak zaktualizowanych planów ochrony.

NIK sprawdziła, jak chronione są polskie lotniska. Polska miała problemy z dostosowaniem prawa krajowego do przepisów unijnych, wydanych w kwietniu 2010 roku. Występujący z tego powodu dualizm norm prawnych utrudniał budowanie przejrzystych procedur bezpieczeństwa. Wciąż brakuje aktów wykonawczych, kluczowych dla budowy krajowego programu ochrony lotnictwa cywilnego- wynika z raportu NIK.

Zarządzający lotniskami, a także przewoźnicy oraz inne podmioty prowadzące działalność na terenie lotnisk nie aktualizowali swoich planów ochrony. Spośród 72 planów, które powinny być aktualizowane, 24 pozostawały bez zmian, a 27 zaktualizowano z opóźnieniami sięgającymi nawet 15 miesięcy - czytamy w raporcie Izby.

Co więcej podmioty, które uzyskały na lotniskach status zarejestrowanych agentów pocztowych, nie były przygotowane do wykonywania kontroli ładunków i poczty. W rezultacie kontroli bezpieczeństwa ładunków i poczty, wbrew unijnym przepisom, dokonywała Służba Ochrony Lotnisk i Straż Graniczna.

Zobacz: NIK skontrolował dostęp do zbiorników wodnych

Izba skazuje także, że nieterminowe przygotowywanie i prowadzenie szkoleń spowodowało, że na polskich lotniskach pracowało w różnych okresach 259 pracowników bez wymaganych kursów z zakresu ochrony lotnictwa cywilnego. Co więcej niektórzy pracownicy kontroli bezpieczeństwa wykonywali swoje obowiązki bez wymaganych prawem certyfikatów.

Ponadto kontrolerzy NIK podczas oględzin stref zastrzeżonych na lotniskach w Poznaniu i Szczecinie stwierdzili obecność osób nieuprawnionych.

Groźne dla bezpieczeństwa lotów zaniedbanie kontrolerzy ujawnili na lotnisku we Wrocławiu. Pracownicy ochrony lotniska nie dokumentowali przyjęcia samolotów do ochrony i zwrotnego ich przekazania przewoźnikowi. Inni funkcjonariusze ochrony lotniska prowadzili co prawda książkę przyjęć samolotów, jednak nie odnotowywali w niej numerów plomb zakładanych na statek powietrzny, odstawiany na postój i faktu ich zgodności ze stanem początkowym. Było to niezgodne z obowiązującymi procedurami i mogło prowadzić do wejścia na pokład samolotów osób nieuprawnionych- ocenia NIK.

Zobacz: NIK: Przewóz towarów niebezpiecznych nie jest prawidłowo nadzorowany

Na lotniskach w Szczecinie, Bydgoszczy, Poznaniu i Wrocławiu stwierdzono nieprawidłowości w zakresie utrzymania, w zgodzie z normami, ogrodzenia i przyległych do niego stref. Występowały też problemy z identyfikacją i usuwaniem przeszkód lotniczych np. usunięcie drzew, które stwarzały zagrożenie dla bezpieczeństwa lotów.

PS/źródło:NIK

Zobacz także:

NIK: Tereny nieobjęte kanalizacją zagrożeniem dla środowiska

NIK: Urządzenia melioracyjne w Polsce są w coraz gorszym stanie