Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz w piśmie do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji zwróciła uwagę na krzywdzące dla kierowców przepisy dotyczące zwrotu zatrzymanego prawa jazdy.

Zgodnie z prawem o ruchu drogowym policjant może zatrzymać prawo jazdy, jeżeli istnieje uzasadnione podejrzenie, że kierowca popełnił przestępstwo lub wykroczenie, za które może być orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów albo, jeżeli zaistniały inne okoliczności, np. dokument był nieczytelny.

Zatrzymane prawo jazdy przekazywane jest w ciągu 7 dni do sądu, prokuratury lub starosty, który wydaje postanowienie o jego zatrzymaniu. Na postanowienie to przysługuje zażalenie.

Zwrot zatrzymanego prawa jazdy następuje, co do zasady, po ustaniu przyczyny zatrzymania. Zainteresowany powinien złożyć wniosek o zwrot prawa jazdy, a odpowiedni organ wydaje decyzję w tej sprawie.

Jeżeli organem tym jest starosta, to od niekorzystnej decyzji w sprawie zwrotu zatrzymanego dokumentu przysługuje zażalenie do samorządowego kolegium odwoławczego, a następnie do wojewódzkiego sądu administracyjnego.

Jeżeli natomiast postanowienie wydaje sąd lub prokurator zainteresowanemu nie przysługuje zażalenie. Według RPO „Sytuacja taka rodzi wątpliwości, czy omawiane uregulowania nie naruszają zasady równości wobec prawa wyrażonej w art. 32 ust. 1 Konstytucji RP.”

W liście do ministra Irena Lipowicz pisze o potrzebie wprowadzenia zmian, mających na celu przywrócenie możliwości ( obowiązywała ona w prawie o ruchu drogowym z dnia 1 lutego 1983r.) wniesienia zażalenia na postanowienia sądu lub prokuratora dotyczącego zwrotu zatrzymanego prawa jazdy lub odmowy takiego zwrotu.

W chwili obecnej jednak nadal obowiązują przepisy nierówno traktujące osoby, którym zatrzymano prawo jazdy.

EP / RPO

Zobacz także:

RPO che wzmocnić ochronę świadków