Radykalne zmiany w ustawach o adwokaturze, ustawie o notariacie, ustawie o prokuraturze, a także w ustawie o ustroju sądów powszechnych nakładają ścisłą kontrolę nad wykonywaniem wymienionych zawodów prawniczych. Będzie ją sprawować minister sprawiedliwości, nie zawsze w dobrze pojętym interesie publicznym. Wszak uzależniony od wskazówek władzy sędzia czy adwokat może zaniedbywać interes klienta.

Reforma czy zamach
Prezes Krajowej Rady Radców Prawnych
Fot. Wojciech Górski
ZENON KLATKA
Prezes Krajowej Rady Radców Prawnych
Zapisana w art. 17 konstytucji idea samorządności zawodowej została zakwestionowana. Ustawowe uprawnienia samorządów prawniczych nie są honorowane. Nie są one konsultowane, a nawet i informowane o przygotowanych zmianach ustawodawczych. Nie wysłuchuje się argumentów i nie szuka rozwiązań realizujących cele polityczne, ale i uwzględniających niezależność zawodu i samorządu.
profesor, Katedra Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego
ANDRZEJ ZOLL
profesor, Katedra Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego
O reformie zawodów prawniczych mówi się bardzo dużo. Wypowiedzi osób odpowiedzialnych za przygotowanie tych zmian ujawniają jednak daleko idące niezrozumienie wagi zawodów prawniczych. Zapomina się bowiem o tym, że rolą samorządu zawodowego jest utrzymywanie wysokiego poziomu przygotowania zawodowego i etyki. O etykę swoich członków samorządy powinny dbać szczególnie. Nie będzie to jednak możliwe, gdy ograniczy się ich autonomię i niezależność.
Trzeba pamiętać o tym, że samorządy funkcjonują i odgrywają dużą rolę nie tylko w zawodach prawniczych. Warto w tym miejscu przywołać orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczące KRRiT. Trybunał wyraźnie w nim wskazał, że kwestie zasad etyki dziennikarskiej nie powinny leżeć w gestii organów państwa. To samorząd zawodowy powinien dbać o zachowanie standardów etycznych i w miarę możliwości rozwiązywać sporne kwestie. W kontekście przygotowywanych reform szczególnie obawiam się prób ograniczenia niezawisłości sędziowskiej. Kompleksowa ocena nowych regulacji będzie jednak możliwa dopiero wtedy, gdy ujrzą one światło dzienne.
KRZYSZTOF PIESIEWICZ
adwokat, senator PiS
Działanie obecnych władz zmierza w kierunku modyfikacji poszczególnych zawodów prawniczych. Tendencja ta prowadzi do ograniczenia autonomii korporacji. Niezależnie jednak od oceny sposobu reformowania zawodów prawniczych należy mieć na uwadze, że w ciągu ostatnich 15 lat samorządy zbyt mało współpracowały z rządzącymi formacjami. Okoliczności polityczne i gospodarcze ulegają ciągłej zmianie. Samorządy zawodów prawniczych wielokrotnie nie wychodziły im naprzeciw. Dlatego stało się konieczne, aby reformą korporacji zajęły się organy państwa w procesie legislacyjnym.
Nie da się ukryć, że na linii korporacje - władza wciąż iskrzy. Powodem takiego stanu rzeczy jest, moim zdaniem, brak współdziałania pomiędzy samorządami a władzą. Efektem są natomiast niedoprecyzowane ustawy, nie zawsze odpowiadające interesowi publicznemu. Korporacja adwokacka czy samorząd sędzowski ze swej istoty działają pro publico bono. Aby jednak te działania przebiegały sprawnie, konieczne jest pozostawienie im pewnej autonomii. Nie chcę użyć słowa zamach. Uważam jedynie, że działania władzy zmierzające do reformy zawodów prawniczych nie są dobrze przygotowane. Nie do końca też służą szeroko pojętemu interesowi publicznemu.
JACEK WOJDYŁO
prezes Krajowej Rady Notarialnej
Samorządność zawodowa stanowi immanentną cechę demokratycznego państwa prawnego. Każdy pomysł zmierzający do pozbawienia samorządów zawodowych wpływu na sposób wykonywania zawodów zaufania publicznego jest w istocie antydemokratyczny i dąży do ograniczenia suwerenności zawodowej.
Ostatnio pojawiło się wiele takich niepokojących koncepcji. Powierza się państwu całość procesu związanego z naborem do zawodu, sprawdzeniem przygotowania zawodowego w ramach egzaminu końcowego i udzieleniem uprawnień zawodowych. W ten sposób pozbawia się samorząd możliwości określania kryteriów merytorycznych i etycznych wykonywania zawodu. Pragnie się też pozbawić samorząd zawodowy uprawnień sądownictwa dyscyplinarnego, choć jest to najskuteczniejszy instrument piętnujący patologie zawodowe i nieetyczne postawy w wykonywaniu zawodu.
Samorząd notarialny podziela pogląd, że niedoskonałości w pracy samorządu należy eliminować poprzez doskonalenie jego pracy i pomoc w realizacji powierzonych obowiązków, także przez odpowiednią zmianę prawa. Powinna ona jednak być dokonywana przy współudziale samorządu, a nie poprzez pozbawianie go dotychczasowych uprawnień i osłabianie jego pozycji, a tym samym w istocie likwidację suwerenności.
sędzia, rzecznik prasowy stowarzyszenia Justicja
WALDEMAR ŻUREK
sędzia, rzecznik prasowy stowarzyszenia Justicja
Wiele przygotowywanych obecnie ustaw dotyczących aplikacji, licencji prawniczych czy wreszcie postępowań dyscyplinarnych prawników budzi poważne obawy, także wśród sędziów. Projekty te nacechowane są nieufnością wobec wszystkich członków korporacji. Jest to, moim zdaniem, niebezpieczne uogólnienie.
Osobiście byłem za reformą postępowań dyscyplinarnych. Jednakże wprowadzenie zmian w obecnie proponowanym kształcie może odnieść odwrotny skutek. Postępowania dyscyplinarne próbuje się traktować jak postępowania karne. Występki dyscyplinarne znacząco różnią się jednak od przestępstw. Chodzi w nich głównie o naruszenie zasad etyki, a te najlepiej znają członkowie korporacji. W ten sposób samorządność nie zostanie oczyszczona. Nastąpi natomiast ograniczenie kompetencji korporacji. Moim zdaniem nie tędy droga.
Dopływ świeżej krwi
WALDEMAR ŻUREK
Warunkiem prawidłowego funkcjonowania samorządu jest posiadanie przez niego wpływu na sposób rekrutacji nowych członków, a także na dyscyplinowanie tych, którzy już są w jego szeregach.
Popieram ideę ułatwienia młodym ludziom dostępu do świadczenia usług prawnych. Nie twórzmy z nich jednak nowej korporacji. Jest to działanie niekonsekwentne, skoro dążymy do osłabienia tych, które już istnieją. Nie wydaje mi się również właściwe przyznanie licencjonowanym prawnikom szerszych uprawnień, niż posiadają członkowie palestry. Jestem natomiast zwolennikiem unifikacji zawodów prawniczych. Sądzę, że powoli zmierzamy do połączenia funkcji adwokata i radcy prawnego. Aby do niego doszło, konieczna jest jednak dobra wola samorządów.
ZENON KLATKA
Zwiększono przesadnie nadzór ministra sprawiedliwości nad działalnością samorządów. Odebrano korporacjom wpływ na egzaminy zawodowe. Wbrew wyrokom Trybunału Konstytucyjnego przedstawiono projekt zmian, które przewidują wiele sposobów uzyskiwania wpisu na listy bez egzaminu radcowskiego bądź adwokackiego. Uchwały wpisowe organów samorządu poddawane są również kontroli odwoławczej ministra. Nadzorowi ministra poddano wszystkie uchwały organów samorządu, również wewnętrzne. Minister może nakazać samorządowemu rzecznikowi dyscyplinarnemu nie tylko wszczęcie sprawy dyscyplinarnej, ale i wniesienie oskarżenia do sądu. Projektuje się odbieranie samorządom całego postępowania dyscyplinarnego. Tworzy się nowy zawód prawniczy oparty na rządowych licencjach, o tożsamym zakresie świadczenia usług, podległy w pełni nadzorowi ministra, bez ograniczeń ciążących na adwokatach i radcach prawnych. Projektuje się przełamanie zasady swobody umów pomiędzy klientem a jego prawnikiem poprzez ustawowe uregulowanie umawianego wynagrodzenia.
Politycznie wyolbrzymiane słabości organów samorządu służą stopniowej likwidacji jego niezależności.
JACEK WOJDYŁO
Zamierza się tworzyć nowe grupy zawodowe prawników o kompetencjach identycznych jak zawodów działających w strukturach samorządowych, ale niepodlegające ograniczeniom, rygorom i obowiązkom, jakie nakłada na członków samorządu przynależność do określonej grupy zawodowej. Proponuje się pozbawiać prawa do wykonywania zawodu lub choćby zawieszać w jego wykonywaniu w ramach jedynie postępowania administracyjnego i decyzji ministra - bez prawa do sądu, czy to dyscyplinarnego, czy powszechnego.
Notowała Anna Dyrdowska
DGP
DGP
DGP
DGP
DGP