Reforma urzędów pracy przygotowana przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej niewiele zmieni, jeśli zlecenia aktywizacji najtrudniejszych bezrobotnych, pozostawi się w gestii marszałków województwa dając im swobodę wyboru między firmami prywatnymi a powiatowymi urzędami pracy - uważa Konfederacja Lewiatan. Powinniśmy dać szansę prywatnym przedsiębiorcom - ocenia.

Projekt reformy wprowadza także system kar dla firm, które wygrają przetargi na aktywizację bezrobotnych. Zostały one przewidziane za niezrealizowanie wskaźnika skuteczności zatrudnienia osób bezrobotnych. Tak więc, według nowych przepisów firma która nie znajdzie zatrudnienia dla zadeklarowanej liczby bezrobotnych, nie tylko nie dostanie za to wynagrodzenia, ale będzie musiała jeszcze zapłacić dodatkowo karę.

W ocenie Lewiatana podwójny system karania firm zniechęci je do przystępowania do przetargów.

Zobacz: NIK oceniła sytuację niepełnosprawnych na rynku pracy

Liczba bezrobotnych, która przekroczyła 2 mln osób, pokazuje, że obecny system nie odpowiada potrzebom osób zgłaszających się o pomoc do powiatowych urzędów pracy- uważają eksperci Lewiatana. W konsekwencji skupiają się one przede wszystkim na rejestracji bezrobotnych i wypłacaniu zasiłków- podkreślają.

PS/źródło: Konfederacja Lewiatan

Zobacz także:

Urzędy pracy mają działać efektywniej