Ujednolicenie zasad, według których sądy karne, cywilne i administracyjne decydują o zwrocie poniesionych przez świadków i biegłych kosztów udziału w procesie lub śledztwie przewiduje nowelizacja przepisów, którą we wtorek pozytywnie zaopiniowała sejmowa komisja.

Projekt nowelizacji kodeksu postępowania karnego, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych i kilku innych ustaw jest konsekwencją wyroku Trybunału Konstytucyjnego z marca zeszłego roku, który stwierdził niezgodność z konstytucją dekretu z 1950 r. o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym.

Projekt został przygotowany w Senacie. Senatorowie postanowili opracować nowelizację, która całościowo ureguluje te kwestie zarówno na potrzeby procesów karnych, jak i cywilnych oraz administracyjnych, podatkowych, a także udziału świadków i biegłych w działaniach dochodzeniowo-śledczych. Sejm zajął się projektem w kwietniu i skierował go do komisji nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach.

"Rozszerzyliśmy ten projekt, ponieważ chodzi o systemowe rozwiązanie, a zwrócono nam uwagę, że nie o wszystkich zagadnieniach proponowana nowelizacja mówi i mogą powstać luki w prawie" - mówił Jerzy Kozdroń (PO) relacjonując efekty prac podkomisji. Do dotychczasowego projektu dołączone zostały modyfikacje odpowiednich artykułów odnoszących się do kosztów z ustaw: o powszechnym obowiązku obrony RP, o służbie zastępczej i prawa zamówień publicznych.

Stan obecny i po zmianach

Obecne przepisy przewidują, że świadkowi, który musi np. dojechać do sądu do innej miejscowości niż ta, w której mieszka, i złożyć zeznania, przysługuje prawo do zwrotu kosztów podróży, niekiedy także noclegu. System ten ma jednak ograniczenia - w ramach zwrotu kosztów podróży sąd może zwrócić równowartość podróży pociągiem pośpiesznym w wagonie drugiej klasy. Nie ma pewności, czy np. świadek ze Szczecina, który musiałby stawić się np. w sądzie w Przemyślu mógłby liczyć na zwrot za miejscówkę w kuszetce lub hotel.

Autorzy nowelizacji chcą, aby sąd miał większą swobodę w podejmowaniu decyzji o zwrocie kosztów. Ponadto wskazują, że dekret z 1950 r. był pisany archaicznym językiem, nieprzystającym do naszej rzeczywistości.

"Świadkowi przysługuje zwrot kosztów podróży - z miejsca jego zamieszkania do miejsca wykonywania czynności postępowania na wezwanie sądu lub organu prowadzącego postępowanie przygotowawcze - w wysokości rzeczywiście poniesionych racjonalnych i celowych kosztów przejazdu własnym samochodem lub innym odpowiednim środkiem transportu. Według tych samych zasad świadkowi przysługuje zwrot kosztów noclegu i utrzymania w miejscu wykonywania czynności postępowania. Wysokość poniesionych wydatków świadek powinien udokumentować" - wynika z projektu zmian.

Za stawiennictwo w sądzie świadkom miałby też przysługiwać zwrot utraconego tego dnia zarobku. Projekt przewiduje dla spraw karnych takie same rozwiązania, jak w procesach cywilnych. Suma byłaby ustalana według zasad naliczania ekwiwalentu za urlop. Nie mogłyby to jednak być kwoty nieograniczone. Górną granicą byłaby kwota stanowiąca 4,6 proc. wynagrodzenia kadry kierowniczej przedsiębiorstw państwowych, której wysokość - ustaloną według odrębnych zasad - określa co roku ustawa budżetowa.