Parlament Europejski proponuje, by w ramach walki z wypadkami drogowymi ograniczyć prędkość w terenie zabudowanym do 30 km/h.

Wczoraj europarlamentarzyści przyjęli rezolucję, w której wzywają Unię Europejską do ograniczenia do 2020 roku o połowę przypadków śmierci na drogach. W 2009 roku w wyniku wypadków zginęło w 27 państwach członkowskich 35 tys. osób, 1,5 mln odniosło obrażenia, a straty finansowe z tego tytułu osiągnęły 130 mld euro.

Parlament zaproponował też utworzenie kolejnego urzędu: Komisja Europejska miałaby powołać koordynatora ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego. Miałby on harmonizować przepisy i znaki drogowe oraz wdrażać i egzekwować strategię bezpieczeństwa ruchu.

Poza drastycznym ograniczeniem prędkości deputowani chcieliby też obligatoryjnego montowania w samochodach osobowych i dostawczych blokad antyalkoholowych. Proponują też ujednolicenie limitów dopuszczalnego poziomu alkoholu we krwi oraz zasad przeprowadzania kontroli technicznej pojazdów. W sumie przedstawili 103 pomysły i zalecenia.

Według danych z ubiegłego roku najgroźniejsze były drogi w Grecji, na których zginęło 112 osób na milion mieszkańców. Powyżej 100 osób na milion poniosło śmierć również w Rumunii, Polsce i Bułgarii. Najmniej ludzi ginie na drogach Szwecji – 28 osób. W ciągu ostatniej dekady liczba śmiertelnych wypadków w UE spadła o połowę.